wtorek, 19 lutego 2013

Moje Bourjois :) Rouge Edition recenzja


Bourjois to jedna z moich ulubionych marek kosmetyków.  Mam cały zestaw błyszczyków tej firmy, róże, pomadki, lakiery to paznokci, podkłady.... uwielbiam tą markę i cenię za doskonałą jakość.

Dziś chciałabym pokazać Wam pomadki z serii Rouge Edition, według mnie jedne z lepszych jakie miałam :)


 Czytaj dalej

Mam w swojej kolekcji dwie szminki Rouge Edition, pierwsza w kolorze Rose Tweed (drzewko różane), zachwyciła mnie tak bardzo, że postarałam się o towarzystwo dla niej :)
Drugą dokupiłam w kolorze Peche Cosy -  dojrzałej brzoskwini.




Oba kolorki to  prawdziwy rarytas dla osób lubiących naturalne, współgrające z urodą makijaże.
Szminka nasyca usta połyskującym kolorem, wygładza je i zmiękcza, efekt jest elegancki i naturalny,  a usta aksamitnie gładkie zdrowo wyglądające, dzięki wyciągom z płatków orchidei.

Rouge Edition zawiera cząsteczki odbijające światło, które to zapewniają pół błyszczące wykończenie - efekt prześliczny jak dla mnie, coś na pograniczu szminki i błyszczyka.

Zapach bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny, neutralny.



Konsystencją przypomina ona balsam do ust, jest gęsta, kremowa i takie też ma działanie, nawilża genialnie usta, które tętnią zdrowiem i kolorem.

Przyznam, że numerem 1 jest pierwsza zakupiona w kolorze Rose Tweed, wygląda ślicznie w każdym świetle, przyjmuje odcienie od ciepłych, przełamanych,  aż po zimne róże, jest elegancka i stylowa.
Peche Cosy nie daje tak zdecydowanego podkreślenia ust, jest bardziej subtelna, daje delikatniejszy kolor i efekt, jakby lekko rozjaśnia usta kolorem (rose tweed  podbija naturalny kolor ust) jednocześnie jest bardzo trudna do uchwycenia na zdjęciu ;)


Na koniec zdjęcia obu kolorów na ustach, przy czym peche cosy w rzeczywistości na ustach ma kolor bardziej łososiowy, delikatnie pomarańczowy, nie umiałam tego uchwycić na zdjęciu.







Jeżeli chodzi o szminki to mam zdecydowanie dwie ulubione marki, jedną już znacie, drugą zostawiam sobie na raz kolejny ;)

20 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia i w obu kolorach Ci dobrze :) Ja też lubię Rouge Edition Peche Cosy, ale mi z czasem zaczęła wysuszać usta i zostawiam ją na lato ;)

    a tak poza tym - na Towich ustach wygląda zupełnie inaczej, ale także świetnie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję, przyznaję bez bicia że kolor peche cosy na tych zdjęciach jest lekko przekłamany, ale zrobiłam ze 100 zdjęć i na zdjęciach ciągle wychodzi mi taki delikatny róż ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie Ci w tym kolorze :) W ogóle masz takie usta że mogłabyś szminki reklamować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia!
    03 to zdecydowanie mój kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Peche Cosy zdobyło moje serce! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba wreszcie skuszę się na jedną z nich :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne, eleganckie opakowanie oraz piękne kolorki - czego chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam sposób aby zdobyć karty upominkowe do Rossmann lub Duglas wystarczy wejść tu: http://guuli.pl/index.php?option=com_user&view=login&ref=15365

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również pałam wielkim uczuciem do tej firmy, bo jeszcze praktycznie nigdy mnie nie rozczarowała ( nie licząc peelingu, który niewiele miał wspólnego ze zdzieraniem :) ale i to wybaczam, bo pachniał pięknie i nadawał skórze promiennego wyglądu ).
    Brzoskwinka wygląda bardzo zachęcająco szczególnie, że bardzo lubię taką kolorystykę. Czuję się zachęcona do zakupu, również dzięki Twoim pięknym zdjęciom. :)

    PS. Włosów nie farbuję już ponad dwa lata także to prawie w 100% mój naturalny kolor - jedynie końce są nadal ciut ciemniejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a szkoda bo jakby to farba była to bym już dziś pobiegła po nią ;)
      śliczny kolor !

      Usuń
  10. Ja,póki co,miałam okazję wypróbować róż Bourjois,któremu jestem wierna ;-).
    Pozdrawiam Malinową Koleżankę i z przyjemnością obserwuję :-).

    http://kosmetycznastudnia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam Malinową koleżankę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. też lubię tę markę

    pozdrawiam i obserwuję Malinową Klubowiczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. obie szmineczki bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zwykle bajeczne fotki, które kuszą do zakupu...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym przypadku sama szminka i bez zdjęć jest warta pokusy :)

      Usuń
  15. dużo bardziej podoba mi się ten herbaciany róż :) masz pięknie wykrojone usta! nie widziałam twojego zdjęcia w całej okazałości, ale z tych "wycinków" widać, że śliczna z ciebie kobieta :)
    szminkom się przyglądałam, ale jakoś nie przekonała mnie ich konsystencja... widzę, że zrobiłam spory błąd :) może za jakiś czas go naprawię.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to również i moja ulubiona :)
      a konsystencje mają doskonałą jak dla mnie, kremową i nawilżającą :)

      Usuń
    2. błąd naprawiony - 04 już u mnie :)

      Usuń
  16. śliczne odcienie :) też lubię tą firmę, chociaż mam tylko róż do policzków :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)