Witam Was po krótkiej przerwie :)
Zbliża się czas kiedy wystartuje moje rozdanie BB cream (już za 2 dni), dlatego dziś pozostając w temacie "BB" chciałabym przedstawić Wam drugą z ostatnich nowości Bourjois - błyszczyk BB w kolorze nr 02.
Czytaj dalej
Jak wiadomo moda na BB trwa, firma Bourjois poszła jednak o krok dalej i obok kremu BB wypuściła także błyszczyk o upiększających właściwościach.
Czy różni się on czymś od całej reszty błyszczyków - o tym poniżej :)
Według producenta błyszczyk BB to zaskakujące połączenie produktu do pielęgnacji ust z kosmetykiem do makijażu. Jego formuła i specjalnie wyselekcjonowane pigmenty podkreślające karnację sprawią, że usta będą miały zapewnioną ochronę, a twarz rozbłyśnie zdrowym blaskiem.
Rozświetlające pigmenty doskonale komponują się z odcieniami podkładu BB i sprawiają, że cera emanuje zdrowym blaskiem. Zawartość różanych wosków chronią usta przed czynnikami zewnętrznymi.
Rozświetlające pigmenty doskonale komponują się z odcieniami podkładu BB i sprawiają, że cera emanuje zdrowym blaskiem. Zawartość różanych wosków chronią usta przed czynnikami zewnętrznymi.
Oprócz tego słodki olejek migdałowy głęboko nawilża i zmiękcza usta, a masło brzoskwiniowe intensywnie odżywia i wygładza zmarszczki.
Błyszczyk BB Bourjois dostępny jest w dwóch odcieniach: dla cery bladej - skoncentrowane niebieskie pigmenty nadają intensywnego blasku, a różowy kolor podkreśla naturalny wygląd oraz dla cery neutralnej - koktajl różowych i pomarańczowych pigmentów ożywia oliwkową karnacje i zapewnia błyszczące wykończenie.
Błyszczyk BB Bourjois dostępny jest w dwóch odcieniach: dla cery bladej - skoncentrowane niebieskie pigmenty nadają intensywnego blasku, a różowy kolor podkreśla naturalny wygląd oraz dla cery neutralnej - koktajl różowych i pomarańczowych pigmentów ożywia oliwkową karnacje i zapewnia błyszczące wykończenie.
Ja jako maniaczka błyszczyków wszelkich nie mogłam sobie odmówić przyjemności sprawdzenia tego cuda, tym bardziej, że w drogeriach Hebe były one do dostania w promocyjnej cenie ok. 17 zł :)
Wybrałam odcień nr 02 do średniej karnacji i różowo - pomarańczowych pigmentach.
Błyszczyk posiada aplikator w formie pędzelka z miękkim, dość sztywnym, nylonowym włosiem.
Aplikacja według mnie jest wygodna i przyjemna, włoski fajnie odginają się, dopasowując się do kształtu ust. Aplikacja jest precyzyjna i raczej nie ma możliwości z przesadzeniem z ilością.
Zapach słodkawy - cukierkowy, bardzo przyjemny, konsystencja gęsta, ciągnąca się.
Kolor 02 to według mnie kolor herbacianej róży, zwłaszcza w słońcu, w zimniejszym oświetleniu przyjmuje kolor nieco chłodniejszego, łososiowego różu.
Kolor bardzo przyjemny dla oka i zarazem naturalnie wyglądający, ocieplający karnację.
Ładnie błyszczy, tworząc gładką taflę na ustach, bez połyskujących drobinek.
Efekt zadowala mnie w 100 % - dziewczyny lubiące naturalny, świeży wygląd będą z pewnością zadowolone :)
Błyszczyk nie klei się, nie roluje, ściera się równomiernie, jego trwałość jest dość średnia - jednak producent tutaj nie składa żadnych obietnic.
Pozostaje jeszcze kwestia właściwości pielęgnujących i upiększających.
Zacznę od tego że jest to mój 5 błyszczyk od firmy Bourjois - lubię i cenię błyszczyki tej firmy, dlatego też mam pewne porównanie.
Zapach i konsystencja identyczne jak w przypadku Effet 3D Max 8h, ale myślę, że nieco lepsze właściwości nawilżające i wygładzające usta, zaś gorsza trwałość.
Właściwości nawilżające i wygładzające są naprawdę odczuwalne, usta pod tym błyszczykiem robią się miękkie i delikatne, wygładzone i zadbane - jestem pod dużym wrażeniem!
Błyszczyk pielęgnuje je lepiej niż niejeden balsam, a oprócz tego zapewnia ładny, elegancki wygląd. Według mnie jest to kosmetyk BB, ja go bardzo polubiłam :)
Recenzję kremu BB od Bourjois zaprezentuję Wam za jakiś czas, a dziś serdecznie zapraszam do zgłaszania się do testów tego kremiku, "nabór testerek" na moim blogu startuje już 13 lutego, a do rozdania będę mieć 3 nowiusieńkie BB kremy - zaglądajcie, zapraszam :)
W sumie, bardzo ciekawy wynalazek :) w kosmetykach pielęgnacyjnych do ust zazwyczaj brakowało mi koloru, a tu proszę - coś w sam raz połączone przyjemne z pożytecznym:)
OdpowiedzUsuńWOW! Masz to cudo? Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia, jak zwykle piękne i te tulipany.... aż zapachniało wiosną :)
Ślicznie się prezentuje na Twych usteczkach :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca mam przekonanie do formy aplikacji, pędzelek wydaje mi się mało wygodny, aczkolwiek muszę sprawdzić w Ross jak w rzeczywistości się sprawdza :D
Ale piękne tulipanki masz, wiosennie się zrobiło.
I ten BB Cream ... dalej poza moim zasięgiem :(
Widzę, że też marzysz już o wiośnie :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk przepięknie prezentuje się na Twoich ustach *_*
Tak tęsknię za wiosną - baaardzo :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o aplikator - tez wolę te gąbkowe, ale ten jest naprawdę komfortowy w użyciu, jednak to trzeba sprawdzić samej jak są jakieś wątpliwości :)
Zdjęcia jak zawsze śliczne, zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńCo do samego produktu, muszę powiedzieć, że nie próbowałam, ale przyznam, że strasznie kusi :)
Podoba mi się kolor. Myślę, że pasowałby również mnie:) Ach te tulipany...:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńRozdanie baaaaardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne fotki i kolor błyszczyka;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :D
Zastanawiałam się nad nim ostatnio, kiedy był w promo po 19zł ;) Jednak ostatecznie nie kupiłam i troszkę żałuję.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Ci się spodobał i że mogłam pomóc w zakupie :*
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Bardzo ładny jest ten błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ;) A Twoje zdjęcia - zachwycają! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle genialne fotki i wspaniała recenzja...:)
OdpowiedzUsuńps.
Uwielbiam ten kolor kwiatów...:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, a błyszczyk bardzo mi się podoba :)
Zdjęcia pierwsza klasa :) A błyszczyk ślicznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńMiałam ten błyszczyk tylko inny kolorek:) Bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten błyszczyk, bo do szafy bourjois zaglądam rzadko - chociaż miałam nawet kiedyś jeden błyszczyk tej firmy i wspominam go całkiem dobrze :) wolę szminki, więc tego przyjemniaczka sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A