wtorek, 26 lutego 2013

Mój program pielęgnacji cz. I Tołpa dermo face Provivo 35 +

Dziś będzie znowu o tołpie, jako, że tołpa w ostatnim czasie dominuje w mojej łazience :)
Szczerze, to o tołpie będzie jeszcze kilka razy, ale żeby Was nie zanudzić postaram się ją jakoś rozsądnie dawkować :)

Dziś pielęgnacja na dzień, czyli Tołpa dermo face Provivo 35 + :)

Zapraszam....

Kosmetyki otrzymałam do testów, zostały one indywidualnie dobrane na podstawie wypełnionej przeze mnie ankiety. 
Przyznam, że zdziwiłam się trochę otrzymując kosmetyki 35+ gdyż jeszcze nie mam tyle lat, jednak postanowiłam zaufać ekspertom :)

Co producent pisze o całej serii kosmetyków provivo 35 +:

"tworząc dermokosmetyki tołpa:® dermo face, provivo 35+ myśleliśmy o pielęgnacji skóry wrażliwej, po 35 roku życia, z drobnymi zmarszczkami i oznakami zmęczenia. Dla ładniejszej skóry i jaśniejszych myśli.

odmładzanie to po prostu wpływanie na to, jak każdego dnia zachowuje się nasza skóra. To przyspieszanie procesów jej regeneracji poprzez odpowiednie nawilżenie, uelastycznienie i redukowanie objawów jej zmęczenia. dzieki czemu efekty starzenia są mniej widoczne.

nasze dermokosmetyki tołpa:® dermo face, provivo 35+ zawierają roślinne składniki aktywne, które zostały tak ze sobą dobrane, by skutecznie przeciwdziałać procesowi fotostarzenia i pobudzić regenerację skóry. Skutecznie redukują istniejące zmarszczki i zapobiegają powstawaniu nowych. Poprawiają elastyczność i kondycję oraz zapewniają doskonałe nawilżenie skóry. Redukują objawy zmęczenia, skóra staje się bardziej promienna i odzyskuje młodzieńczy blask."

Z tej serii otrzymałam krem na dzień (bogaty), krem pod oczy oraz serum.
Czytając opis producenta stwierdziłam, że kosmetyki te trafiają idealnie w moje potrzeby, jednak jaka okazała się rzeczywistość? No cóż, początki były trudne ....

Zacznę od kremu, który przysporzył mi najwięcej kłopotów :)


Krem na dzień o bogatej formule ma bardzo przyjemny, jakby pudrowy zapach, lekko beżową barwę, pod światło zawiera jakby perłowe, połyskujące drobinki, jednak na twarzy się nie świeci,  jest lekki, pomimo bogatej wersji,  dobrze rozsmarowuje się na twarzy, jednak zostawia przez pewną chwilę tłustą warstwę na skórze, trzeba chwilę odczekać zanim się wchłonie. Bardzo dobry jako baza pod makijaż.


Dla zainteresowanych składniki w pełnej wersji:


a dla mniej dociekliwych wersja skrócona:

torf tołpa®, ekstrakt z tarczycy bajkalskiej - odmładza komórki skóry, regenerujący ekstrakt z hibiskusa, nawilżająco-rewitalizujący ekstrakt z senesu wąskolistnego - botaniczny odpowiednik kwasu hialuronowego, pochodna mocznika, olej jojoba, olej macadamia, pigmenty rozświetlające

Pierwsze dni/tygodnie używania okazały się fatalne w skutkach dla mojej cery.
Krem okazał się zbyt silny, pierwsze co wywołało mój niepokój to szczypanie w trakcie aplikacji, jednak kolejne dni przyniosły kolejne niekorzystne reakcje, skóra zaczęła się plackami przesuszać, pory skórne mocno się porozciągały, usta, których starałam się kremem nie smarować zrobiły się maksymalnie wysuszone i połuszczone, a na twarzy zaczęło pojawiać się coraz więcej sporych, podskórnych wyprysków.
Skóra zdradzała wszelkie objawy podrażnienia, zaczęła negatywnie reagować nawet na zwykły krem nivea, po około 8-9 dniach odstawiłam całą serię kosmetyków i zaczęłam skórę kurować, pierwsze dni maścią bepanthen bo tak była podrażniona.
Po ponad tygodniu skóra zaczęła wracać do siebie, po dwóch tygodniach postanowiłam dać kremikowi jeszcze jedną szansę :)

Przy drugim podejściu moja skóra zaakceptowała ten krem bez "ale" :)
Nie wywołał on żadnego podrażnienia, a po ponad 2 tygodniach używania zauważyłam znaczną poprawę wyglądu i kondycji skóry.

Przede wszystkim znaczne wygładzenie powierzchni, zmniejszenie widoczności zmarszczek mimicznych, widoczne nawilżenie i przez to lepsza elastyczność skóry,  poprawa kolorytu i wizualne odświeżeni i odmłodzenie twarzy :)

Po niemiłych początkach na dzień dzisiejszy jestem z niego ogromnie zadowolona i po skończeniu tubki na pewno kupię następną,  czasem warto dać drugą szansę :)


Kremu używam wraz z serum przywracającym młodość skóry.


Serum za główne zadanie ma wzmacniać działanie kremu. Przyznam, że ciężko ocenić mi je oddzielnie, gdyż używam w duecie z kremem - duet według mnie zgrany i skuteczny :)

Gdy zobaczyłam to serum na moim planie pielęgnacji zaproponowanym przez tołpę, przyznam, że mocno byłam jego ciekawa, nigdy nie miałam kosmetyku w takiej postaci.


Serum ma formę płynną, rzadką, jest koloru kremowego, zamknięte w uroczą buteleczkę z pipetką.
Buteleczka fikuśna, ale aplikacja do najwygodniejszej nie należy, serum po nakropieniu na dłoń spływa z niej, trzeba szybko działać aby trafiło tam gdzie ma trafić, tym bardziej, że w kontakcie ze skórą natychmiast się wchłania.
Dzięki swojej wodnistej postaci jest bardzo lekkie, wchłania się do sucha praktycznie już w chwili aplikacji, można od razu nakładać następny kosmetyk.

To co jest odczuwalne zaraz po aplikacji, a jeszcze przed nałożeniem kremu to zdecydowanie wygładzenie skóry, robi się ona miękka i gładziutka.

Wspomnieć jeszcze muszę o zapachu - zapach z tej samej linii co krem, kategoria według mnie taka słodkawo - pudrowa, jednaj serum jest przełamana jakimś ostrym akcentem, który zakłóca mi nieco harmonię, przeszkadza mi i nie do końca mi się podoba.

I jeszcze składniki dla bardziej i mniej zorientowanych ;)


torf tołpa®, ekstrakt z tarczycy bajkalskiej - odmładza komórki skóry, regenerujący ekstrakt z hibiskusa, nawilżająco-rewitalizujący ekstrakt z senesu wąskolistnego - botaniczny odpowiednik kwasu hialuronowego


Uzupełnieniem całej pielęgnacji jest krem pod oczy z serii provivo 35+


Krem ten od początku mi przypasował i nie sprawił żadnych problemów. Zamknięty w małą, metalową tubkę z charakterystycznym dla kremów pod oczy długim aplikatorem.
Ma przyjemny bardzo delikatny zapach z tej samej linii co pozostałe kosmetyki, tylko słabszy, po chwili przechodzący w neutralny.
Lekka konsystencja, szybko się wchłania, choć pozostawia po sobie delikatnie błyszczącą cieniutką powłokę - uważam jednak że w przypadku kremu pod oczy jest to zaleta, która daje efekt lekkiego rozświetlenia skóry.
Jest naprawdę wydajny, używam od ponad miesiąca a tubka wciąż pełna, wyciska się sama po odkręceniu.


Co do działania, jestem bardzo zadowolona, krem wygładza skórę wokół oczu, dobrze nawilża, zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek, lekko rozświetla eliminując widoczność cieni pod oczami, nie zauważyłam jedynie aby redukował opuchnięcia, mimo to spełnia prawie wszystkie obietnice producenta.

I jeszcze tradycyjnie składniki kremu:


torf tołpa®, ekstrakt z tarczycy bajkalskiej, ekstrakt z hibiskusa, ekstrakt z senesu wąskolistnego, skwalen


Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona z otrzymanych kosmetyków, zauważyłam że sporo dobrego zdziałały na mojej twarzy, krem, który powoli się kończy zamierzam kupować regularnie.
Dodam jeszcze, że z kosmetyków tych na zakrętkach osadza się ciemniejszy niż krem osad, co jest chyba dowodem na naturalność składników.
Metalowe tubki - początkowo mnie nie zachwyciły, zwłaszcza że lubią od nich odchodzić naklejki, ale nie ma co z tym dyskutować - taka jest filozofia tołpa, z czasem się przyzwyczaiłam, a nawet polubiłam, wrzucone do koszyczka zajmują mniej miejsca niż słoiczki.

Ceny tych kosmetyków to koło 40 zł za każdy - dużo i nie dużo zarazem biorąc pod uwagę działanie, myślę, że warto porozglądać się za promocją, która trafia się od czasu do czasu :)


Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl  w ramach współpracy z Klubem Kejt 
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.



17 komentarzy:

  1. Powiem szczerze, że zdjęcia są tak piękne, że na treści się nie mogłam skupić :P

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, to postaram się słabsze robić, bo treść jednak najważniejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podzielam zdanie, robisz niesamowicie piękne zdjęcia, zawsze gdy do Ciebie zaglądam zastanawiam się jak Ty to robisz?! Gratuluję talentu :)
    Co do samego produkty, moja siostra stosuje to serum i jest z niego bardzo zadowolona. Ja osobiście, jakoś nigdy nie miałam styczności z kosmetykami Tołpy, choć słyszałam o nich wiele pozytywnych opinii.
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje, w miarę sprawny aparat i jakoś tak samo wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fotki prześliczne i zawsze najpierw je oglądam i podziwiam, a dopiero później wczytuję się w treść :D
    A "tubkowe" kremiki od zawsze były dla mnie bardziej pożądane niż "słoiczkowe" ;) Ale niestety zbyt dużo takowych na rynku nie ma i słoiczki stały się regułą w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle piękne zdjęcia i bardzo rzetelna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa seria, jednak ja mam jeszcze na nią czas ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam kosmetyki Tołpy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecudowne zdjecia!;)
    Tez odnosze wrazenie, ze kremy sa bardzo silne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też niedługo zaczynam testować, ale mam wersję lekką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie nieco inna seria. Na tą przyjdzie pora za kilka lat...
    Zdjęcia, jak zwykle, zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  12. robisz piękne zdjęcia, które są idealnym uzupełnieniem świetnego tekstu :) ja z tołpy miałam tonik do twarzy, który miał otworzyć moją wielką i szaloną miłość do marki, uwieńczoną oddaniem i całą serią na półce. niestety, był tak mocny, że po kilku użyciach musiałam się ratować. potem dałam mu jeszcze jedną szansę, zmieniłam pielęgnację, ale było tak samo. na więcej się nie odważyłam :) może kiedyś spróbuję innej serii, jeśli moja tłusta skóra mniej więcej sie ustabilizuje.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)
      kosmetyki tołpa do twarzy rzeczywiście są silnie działające i wrażliwą buzie mogą pokrzywdzić mocno, to nie tylko moja opinia :)
      cieszę się że przypasowały mi jednak bo naprawdę dużo dobrego robią ze skórą

      Usuń
    2. rozdanie rozdaniem, ale blog świetny więc jak tu nie komentować :)

      Usuń
    3. bardzo, bardzo dziękuję :))

      Usuń
  13. Krem do pielęgnacji okolic oczu HB, stosowany systematycznie. Wystarczy jakiś czas dla poprawy - szczególnie jeśli chodzi o zmniejszenie kurzych łapek - u mnie rzeczywiście zmiana diametralna, znacznie ładniejsza i zdrowsza skóra.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja polecam kosmetyki tej firmy ale przede wszystkim do ciała! Zwłaszcza serię przeciwcellulitową, ale tez inne, jest z czego wybierać: http://tolpa.pl/cialo,k3. Świetne składy i przede wszystkim działanie!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)