Czytaj dalej
W ubiegłym tygodniu listonosz dostarczył mi wyczekiwaną przesyłkę - kolejny genialny, reprezentatywny wręcz produkt NUXE - suchy olejek do twarzy, ciała i włosów. Jest to ciąg dalszy nawiązanej niedawno współpracy z NUXE :)
Olejek jest aktualnie w użyciu, za jakiś czas możecie spodziewać się szczegółowej recenzji, póki co chciałabym Wam go króciutko przedstawić, choć wiem, że przedstawiać go nie trzeba ;)
Przyznaję - marzył mi się od dawna, latem prawie już go kupiłam, jedyny hamulec - to cena lecz teraz już wiem, że tak samo jak opisywany niedawno krem Nirvanesque wart jest każdej wydanej złotówki.
Z używaniem zaczęłam skromnie - od ciała, ale po jednym - dwóch dniach nie mogłam się oprzeć pokusie, by nie pójść krok dalej i zaczęłam używać także na twarz i włosy.
I wiecie co mi przyszło na myśl? - ano to, że wreszcie mam sensowną odpowiedź na sztampowe pytanie o jeden kosmetyk jaki zabrałabym na bezludną wyspę ;) Naprawdę z powodzeniem zastępuje trzy, może nawet cztery kosmetyki,zastosowań jest tak naprawdę tyle, ile podpowiada nam własna wyobraźnia, potrzeby i inwencja... Jest kosmetykiem uniwersalnym, nieskończenie praktycznym, a przy tym wciągająco przyjemnym w użyciu.
Na stronie producenta można przeczytać troszkę o jego historii:
Opracowany w roku 1991. Huile Prodigieuse® powstał z potrzeby młodej matki, Alizy Jabès, która chciała mieć kosmetyk wszechstronny i praktyczny przeznaczony dla kobiet aktywnych takich, jak ona sama.
Zaraz po swoim debiucie, gdy Huile Prodigieuse® po raz pierwszy pojawił się w aptekach jako olejek wielofunkcyjny i wielorakiego przeznaczenia natychmiast stał się produktem kultowym, ambasadorem marki, stosowanym tak i przez zwykłe kobiety jak i przez gwiazdy. Olejek stał się kwintesencją filozofii oryginalności, zmysłowości i skuteczności marki NUXE.
Zaraz po swoim debiucie, gdy Huile Prodigieuse® po raz pierwszy pojawił się w aptekach jako olejek wielofunkcyjny i wielorakiego przeznaczenia natychmiast stał się produktem kultowym, ambasadorem marki, stosowanym tak i przez zwykłe kobiety jak i przez gwiazdy. Olejek stał się kwintesencją filozofii oryginalności, zmysłowości i skuteczności marki NUXE.
Myślę, że ten krótki opis charakteryzuje go w pełni i oddaje wszystko czego możemy się po nim spodziewać :)
Zapraszam na pełną recenzję wkrótce!
***
Poza tym chciałabym Wam pokazać moje małe łowy zakupowe. W tym miesiącu postarałam się nic nie kupować bo moje potrzeby chwilowo są w pełni zaspokojone no i druga sprawa - zbliżająca się wielkimi krokami promocja w rossmanie, z której zrezygnować nie mogłabym ;)
Więc poszalałam sobie lakierowo, o tak :
A Wy - szykujecie się do promo w ross, listy zakupów gotowe, czy idziecie na żywioł? :)
Pozdrawiam
Beata
Kilka dni temu byłam w Superpharm i tesotwałam kosmetyki Nuxe. Są świetne, ale ceny niestety wysokie ;/
OdpowiedzUsuńfakt, ale sa tak zachwycające że nawet i to im wybaczam ;)
Usuńmnie ten olejek Nuxe już daaaaawno chodzi po głowie! I kuszą mnie też ich perfumy :)
OdpowiedzUsuńTak poza tym to chcę bardzo Cię prosić, abyś nie zmieniała swojego szablonu bloga, bo go uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńByłaby to wielka strata!
dziękuję :) przymierzałam się do tego kilka razy, ale jednak wracałam do tego co jest, póki co tak zostanie :)
UsuńLakiery wyglądają zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńkiedyś marzyłam o tym olejku :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńChciałabym zobaczyć te lakiery na paznokciach. Uwielbiam ich kolory! :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wkrótce wszystko pokażę :)
UsuńTeż się czaję na tej olejek :)
OdpowiedzUsuńGratulacje współpracy :)
Fajne łowy ! :)
Heh żywioł :)
żywioł :)
UsuńOlejek NUXE jest fajny, ale z czasem miałam dość jego zapachu.
OdpowiedzUsuńja póki co uwielbiam jego zapach i pozytywnie mnie on zaskoczył, bo myślałam że będzie bardziej intensywny :)
UsuńBardzo lubię ten suchy olejek :) Ja n ajczęściej używam go do włosów i twarzy, bo jakoś na całe ciało mi szkoda ;) Jest na szczęście mega wydajny, a zapach? Po prostu fantastyczny ♥ Miłego używania!
OdpowiedzUsuńna razie szaleję i smaruję się cała bo mam dużą, pełną butlę ;) może z czasem się opamiętam ;)
UsuńJa chyba na nic się nie skuszę z Rossmanna. Muszę teraz oszczędzać :/
OdpowiedzUsuńPiękne lakiery! Od jakiegoś czasu planuję zakup tego olejku. Co do promocji w Rossmannie to pewnie, że mam już listę ;P Choć niedawno zrobiłam duże zakupy, które zresztą pokazywałam w poprzednim poście, ale co tam ;p Tyle rzeczy na mnie czeka :P Ach i jutro jeszcze wybieram się na promocję do Super-Pharm ;P
OdpowiedzUsuńNuxe - na razie muszę tylko pooglądać:) A w Ross idę z listą, nie dużą, ale jednak;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj testowałam go w aptece i faktycznie muszę przyznać, że strasznie mi się spodobał :) może sprawię go sobie pod choinkę...kto wie :)
OdpowiedzUsuńTe JJ z Golden Rose wyglądają ślicznie!
OdpowiedzUsuńCo do Ross -40% to moja lista z dnia na dzień jest coraz dluzsza. :P
Kurcze ale kusisz kochana tym NUXE
OdpowiedzUsuńa lakierki piękne;
ja już stworzyła listę do Ross
Nie jestem przekonana do stosowania olejków. Chyba, że do włosów ;)
OdpowiedzUsuńA lakiery - mają cudne kolory!
z niecierpliwością czekam zatem na szczegółową relację z testowania :)
OdpowiedzUsuńlakierki piękne!
O rety prześladuje mnie ten olejek, teraz po przeczytaniu twojej recenzji to mnie dopiero kusi na maxa :)
OdpowiedzUsuńika - recenzja to dopiero będzie ;)
OdpowiedzUsuńfajne :>
OdpowiedzUsuńOlejek Nuxe kusi, czekam więc na pełną recenzję.
OdpowiedzUsuńMój obiekt pożądania od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńGdzie zakupiłaś swój kochana? :) Chętnie się skuszę na tą wersję bez drobinek :)
OdpowiedzUsuńswój otrzymałam do testów od nuxa :) ale w aptekach można je kupić bez problemu :) teraz kupiłam zestaw świąteczny z tym olejkiem po bardzo przyjemnej cenie :)
Usuń