Jakiś czas temu poznałam troszkę kosmetyki Madame L'ambre, otrzymane do testów próbki wzbudziły we mnie apetyt na więcej, dlatego niektóre z nich trafiły na moją łazienkową półeczkę, gdzie dumnie stoją i stanowią cudowną dekorację, a w międzyczasie pomagają trochę w dbaniu o urodę ;)
Dziś będzie jeszcze troszkę o kremie Silk Charm o raz podkładzie, które według mnie stanowią idealnie zgrany duet. O obu produktach, zwłaszcza o podkładzie, pisałam już na blogu (KLIK), jednak były to tylko krótkie spostrzeżenia, jakie miałam po użyciu próbek. Dziś chciałabym coś szerzej o nich napisać, bo uważam, że są naprawdę warte zakupu.
Silk Charm Cream to kojący krem na dzień i na noc do skóry pozbawionej blasku z pierwszymi oznakami starzenia
Doskonała kombinacja składników zawarta w kremie optymalnie ujędrnia, nawilża, odżywia, chroni Twoją skórę, zmniejszając zaczerwienienia oraz podrażnienia.
Składniki aktywne serii: Sedsilk (kompleks protein jedwabiu i aminokwasów), Skwalan otrzymywany w wyniku ekstrakcji oleju oliwkowego, Matrixyl (indukuje produkcję kolagenu), Inhipase (ekstrakt z chińskiej rośliny Kudzu), Moist 24 (ekstrakt z azjatyckiej rośliny Imperata Cylindrica), masło Shea oraz kompleks witamin z grupy A, E, F.
Opakowanie:
Nie będę się po raz kolejny rozpisywać o cudowności secesyjnych opakowań tych kosmetyków, jakie sa każdy widzi. Opakowanie kremu to połączenie szkła, papieru oraz plastiku, jest dość ciężkie i masywne, dodatkowo zamknięte w przepiękne, kartonowe pudełko.
Manufaktura tych opakowań jest wprost bajeczna, zachwycić potrafi nawet zwykła (niezwykła) ulotka pisana ozdobną czcionką, na grubym, kredowanym papierze - szczegóły, szczególiki, które razem do kupy tworzą coś niezwykłego, fenomenalnego :)
Konsystencja, zapach, aplikacja:
Krem jest jasnoróżowy, ma lekką konsystencję, przypominającą trochę mleczko do twarzy, jest też dość śliski, łatwy do rozsmarowania, dzięki czemu bardzo wydajny.
Zapach jest bardzo mój, nie ukrywam , że tym właśnie początkowo mnie urzekł. Jest to delikatny, lekko pudrowy zapach, przypominający nieco dziecięce kosmetyki, zapach w takiej bardzo lekkiej, delikatnej odsłonie utrzymuje się na twarzy jakiś czas.
Po rozsmarowaniu krem przez kilka minut pozostawia lekko tłustą, połyskującą warstwę na skórze, jednak po odczekaniu chwili można śmiało nakładać na twarz podkład, który idealnie się na nim rozprowadza, nie roluje się i dobrze przylega do twarzy.
Przyznaję, że do mojej skóry jest on rewelacyjny, trafiony w 10. Moja cera często ulega przesuszeniu, zdarzają jej się podrażnienia i często jest szara i zmęczona. Nie posiadam jeszcze zmarszczek, ale ze względu na wiek potrzebuję już kremów tzw. profilaktycznych.
Krem silk charm zapewnia naprawdę odczuwalne nawilżenie skóry, łagodzi podrażnienia i poprawia koloryt skóry - wygląda ona zdrowo, promiennie.
Krem lekko natłuszcza, ale nie przetłuszcza, twarz się po nim nie błyszczy no i jak pisałam, stanowi idealny podkład pod makijaż.
Jak dla mnie ogólna ocena 10/10, nie mam sie do czego przyczepić, choćbym i chciała (ale nie chcę ) :)
Cena 40 zł, według mnie tyle kosztują dobre kremy, które coś tam potrafią zdziałać.
Make-Up Madame LAMBRE 40 ml
Utrzymuje makijaż przez cały dzień, pozwalając skórze oddychać, pochłania nadmiar wydzielania sebum, nie blokując porów, matuje i kryje niedoskonałości skóry, nie pozostawiając efektu maski po naniesieniu. Podkład ma działanie nawilżające. Doskonale dopasowuje się do naturalnego koloru skóry, z łatwością się rozprowadza, nie pozostawiając smug i przebarwień, zawiera filtry UV, chroniące skórę przed negatywnym wpływem środowiska.
Utrzymuje makijaż przez cały dzień, pozwalając skórze oddychać, pochłania nadmiar wydzielania sebum, nie blokując porów, matuje i kryje niedoskonałości skóry, nie pozostawiając efektu maski po naniesieniu. Podkład ma działanie nawilżające. Doskonale dopasowuje się do naturalnego koloru skóry, z łatwością się rozprowadza, nie pozostawiając smug i przebarwień, zawiera filtry UV, chroniące skórę przed negatywnym wpływem środowiska.
O moich dylematach co do wyboru odcienia (z aż 2 możliwych) napisałam już małą rozprawkę tutaj :)
Po długich dumaniach dla siebie wybrałam odcień nr 2 - ten bardziej różowy i chyba bardzo dobrze.
Podkład ten to dla mnie cudowna harmonia jakości, piękna i przystępnej ceny, aż dziw bierze :)
Na kremie silk charm rozprowadza się idealnie, nawet jeżeli krem nie wchłonął się jeszcze do końca, w duecie razem działają cuda jeżeli chodzi o nawilżenie skóry i nadanie zdrowego, promiennego, świeżego wyglądu.
Podkład ma średnie raczej krycie, na twarzy jest lekki i naturalny, rozjaśnia buzię i zapewnia zdrowy wygląd.
Jest trwały, wymaga jedynie po kilku godzinach przypudrowania strefy T, która w podkładzie ma u mnie tendencję do błyszczenia.
Nie chcę powtarzać treści które już zawarłam w poprzednim poście, dlatego napiszę tu jeszcze słowo o opakowaniu, które jest cudowne, wygląda jak duża pomadka, jednak ma malutką wadę.
Otóż dla mnie jedno naciśnięcie pompki to odrobinę za mało na umalowanie twarzy, a pompka nie aplikuje mniejszych porcji - działa na zasadzie "wszystko albo nic", nie da jej się nacisnąć do połowy, aby otrzymać tylko kroplę podkładu, szkoda bo dwie porcje to zdecydowanie za dużo i w ten sposób marnujemy sporo kosmetyku.
Za tą pompkę odejmuję mu 1 punkt, wiec moja ocena to 9/10
Cena - mocno zachęcająca 27 zł - za taką jakość, opakowanie - naprawdę warto !!!!
Opakowania tych kosmetyków chyba nie przestana mnie zachwycać.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, też tak stwierdziłam, że zdjęcie a'la stare będzie tutaj pasować :)
UsuńTe opakowania są tak piękne, że nawet jakby były sprzedawane za tą cenę puste to i tak warto by było nabyć, a skoro jeszcze kosmetyki są dobre to już w ogóle cudownie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki te wywołują radość ,nawet jeżeli tylko na nie patrzę :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że za pięknymi opakowaniami idzie w parze jakość. Kuszące są te produkty, a po Twojej prezentacji to już w ogóle - nic tylko lecieć na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńOpakowania są prześliczne! Z Twojej opinii wynika jednoznacznie, że ich zawartość jest również godna uwagi, muszę je kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten krem do twarzy;) Chyba muszę się zanim rozejrzeć bo kończy mi się mój obecny;)
OdpowiedzUsuńwszystko co pokazujesz wydaje się piękniejsze przez zdjęcia :) No i oczywiście fajnie znaleźć dobry krem dla siebie (o podkładzie nie wspominając!) :)
OdpowiedzUsuńchoć takie działanie pompki (jakkolwiek uwielbiam to rozwiązanie w kosmetykach) jest irytujące...
w przypadku madame lambre chyba nie sposób zdjęciem przebić urody tych opakowań :)
Usuńfakt, pompeczkę trzebaby dopracować...
A ja rozmyślam nad podkladem. Obecnie mam od rimmela na którym się niestety trochę zawiodlam.
OdpowiedzUsuńjeżeli lubisz nawilżające podkłady to powinnaś być zadowolona :)
UsuńMój dozownik w tym podkładzie umożliwia "dozowanie" każdej ilości. Być może Twój nie do końca dobrze działa ? hmmm ... nie wiem, ale u mnie spisuje się bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńPodkład uwielbiam, jest tani a lepszy od tych droższych ! :)
Usuńmoże...., albo kwestia "wyrobienia się" :)
Usuńa może to kwestia "wyrobienia się" ;)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tych kosmetykach. Piękna mają opakowania. Chyba przyjrzę im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
Piękne opakowania mają te kosmetyki, więc kuszą:)
OdpowiedzUsuńChyba w końcu muszę sobie kupić coś od Madame ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie, używam ten podkład i jestem zachwycona - lekki, nieobciążający skóry, pięknie dopasowuje się do kolorytu twarzy;)
OdpowiedzUsuńależ one kuszą!
OdpowiedzUsuńA mnie podkład jakoś nie podszedł, podkreślał pory i suche skórki.
OdpowiedzUsuńKosmetyki są całkiem fajne, ale opakowania zachwycają nieziemsko...:)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńI całkiem ciekawe opakowanie.
my-world-lol.blogspot.com
jakie slodkie opakowania !
OdpowiedzUsuńich opakowania mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńa i o kosmetykach dużo dobrego się słyszy !
Ach te opakowania:)
OdpowiedzUsuńja miałam próbki obu wersji kolorystycznych, nr 1 całkiem nieźle wyglądał :) Ale mimo wszystko zostaję przy moim Facefinity z Max Factora :D
OdpowiedzUsuńopakowania są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńTe opakowania będa mnie zachwycać tak samo za każdym razem :D
OdpowiedzUsuńpodobają mi się te kwiatowe opakowania:)))
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemną obserwację?:)
Opakowania są przepiękne, a zawartość... Krem i podkład znam tylko na podstawie próbek, to za mało, by ocenić ;) Ale recenzja zachęcająca.
OdpowiedzUsuńone nie dosc ze s agenialne to w ogole to jak wygladaja jest wooow masa !
OdpowiedzUsuńwitaj ;)
OdpowiedzUsuńzaprosiłam Cię do nowej akcji Malinowego Klubu ;)
http://testykosmetyczne.blogspot.com/2013/03/akcje-maliny-rewitalizacja-doni-i-stop.html
Opakowania<3
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia
OdpowiedzUsuńz chęcią bym wypróbowała ten podkład ale mam taki zapas, że musi on poczekać na swoją kolej
Wspaniałe kosmetyki. A szata graficzna jest po prostu nieziemska :)
OdpowiedzUsuńKremu nie używałam, a podkład mam i uwilbiam :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia bardzo ładne, choć wolałam z cienką, białą obramówką - było delikatniej ;))
to tylko mały eksperyment ramkowy, będą znowu białe, cienkie :)
UsuńNo to jestem spokojna :DD
Usuńramki pozmieniane :)
Usuńja mam z tej linii krem pod oczy - na razie czeka na swoją kolej i tylko napawam oczy jego widokiem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za Twoje komentarze :**
OdpowiedzUsuńTwój blog jest przepiękny i zdjęcia również.
Madame L'ambre już mnie nęci od jakiegoś czasu i muszę w końcu coś u nich kupić żeby wyrobić sobie opinie na ich temat.
Buziaczki
Te kosmetyki mają urzekające opakowania ;)
OdpowiedzUsuńnieziemskie opakowania
OdpowiedzUsuń