środa, 3 kwietnia 2013

Bell(owe), pozytywne zaskoczenie :)

Witajcie :)

Jako częsta bywalczyni sklepu Biedronka :) często mijam stoisko Bell, często zerkam w jego kierunku, nawet oglądam kosmetyki, ale jakoś tak nie specjalnie pociąga mnie ta marka, być może sugeruję się niską ceną i przekładam ją na jakość tych kosmetyków i chyba niepotrzebnie..., skuszona przeczytanym postem na zaprzyjaźnionym blogu MLS postanowiłam zainwestować w sumie 15 zł w markę Bell i mam:  cukierkowy błyszczyk i miętowo - pastelowy lakier do paznokci :)
( duecik idealny na wiosnę...., ale z racji sytuacji nie będę ciągnąć tego tematu, na zimę też może być ;) )


Czytaj dalej

Błyszczyk - na kartoniku oznaczony numerkiem 23 - cukierkowy róż, na ustach dający efekt jedynie połysku z lekko różową poświatą.

Posiada minimalne drobinki brokatowe, bardzo drobne i bardzo rzadkie, stąd połysk jaki daje to raczej efekt mokrych ust niż brokatowe migotanie.

Fajnie się nabiera na aplikator i wygodnie nakłada, dodatkowo niezwykle  przyjemnie się nakłada za sprawą fantastycznego, owocowego zapachu, który podbija serce i chce się więcej i więcej :)





Na ustach wygląda naturalnie, delikatnie, nie lepi się, lecz nie jest też  zbyt trwały, ale nie oczekujmy cudów za 7 zł, jedyne co mi przeszkadza to fakt, że nie znika równomiernie z ust tylko jakoś tak zasycha w miejscach bardziej suchych, pozostawiając nieestetyczne naloty, więc trzeba kontrolować stan makijażu na ustach (efekt taki zaobserwowałam u siebie, ale przyznaję, że mam tendencje do przesuszonych ust).



Podsumowując - cieszę się, że się skusiłam, widziałam kilka fajnych kolorów, po które na pewno sięgnę, uważam, że w tej cenie to bardzo  przyzwoity błyszczyk o cudownym, kuszącym zapachu, dla którego już warto go kupić, choć myślę, że  posiadaczki suchych ust mogą go nie pokochać tak bardzo :)

Lakiery Air Flow trochę znam, nie bardzo dostrzegam efekt oddychania paznokcia, nie potwierdzam i nie zaprzeczam więc, szczerze nawet nie wiem o co chodzi ? :)
Ale traktując je zwyczajnie jako lakiery nawet lubię.





Ten tu przyjemniaczek to numerek 712 kolor chyba miętowy, według mnie piękny !!!!
Ma bardzo rzadką konsystencję, która początkowo odstraszyła mnie, lakier rozlewa się po paznokciu tworząc spore smugi, jednak w trakcie wysychania te smugi wyrównują się, a dwie warstwy dają gładkie wykończenie bez smug i prześwitów.
Pierwsza warstwa wysycha dość szybko, druga nieco dłużej, ale chyba tragedii nie ma.
Trwałość - no cóż to chyba ogólnie nie jest mocna strona Bell, u mnie dwa dni, ale przyznaję, że dłonie mocno eksploatuję ciągłymi (dwójka dzieci)  pracami domowymi bez rękawiczek.

W kolorku jestem zakochana i ewentualne wady skutecznie mi przysłania - mój numer jeden na najbliższy sezon :)




47 komentarzy:

  1. blyszczykow nie znam, ale lakierkow kilka mialam i zawsze narzekalam na ich gestosc a nie to, ze sa za rzadkie... wydaje mi sie, ze seria biedronkowa rozni sie od tej z podstawowej szafy bell. niemniej kolorek na paznokciach bardzo mi sie podoba :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  2. również mam podobne wrażenie że seria biedronkowa ciut się różni :)

    ja lakiery mam już 3, ten jest chyba najbardziej rzadki

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten kolor i jest strasznie gęsty ale bardzo go lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piszesz o błyszczyku czy lakierze? :)

      ile kobiet tyle opinii ;)

      Usuń
  4. Oj kusisz tymi zdjęciami!
    Powiem szczerze, że uwielbiam Twojego bloga :)
    Co do produktów, chętnie się skuszę na błyszczyk i nowy lakier :)
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorek lakieru jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjęcia, bardzo ładnie prezentują kosmetyki! Błyszczyk bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W mojej Biedronie obecnie poprzeceniali całą markę Bell :D Widziałam te lakiery po 3.99zł, błyszczyki nie wiem po ile, ale dzielnie się im oparłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie chcą zrobić miejsce dla eveline :)
      zajrzę do mnie, może też są przeceny

      Usuń
  8. lakierek jest bardzo fajny mam podobny z delii :)
    a zdjęcia robisz fantastyczne ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. lakier świetny muszę chyba skoczyć do biedronki:P
    ile kosztuje???

    OdpowiedzUsuń
  10. Niecierpie bell po eyelinerowym rozczarowaniu. Ale posiadam jeden lakier z tej kolekcji (w bezowym kolorze) jest idealny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam w okolicy świąt jakiś brokatowy eyeliner - fatalny był :)

      Usuń
  11. Bardzo lubię kosmetyki Bell :) Lakiery i błyszczyki, które pokazujesz, bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. już nawet nie mówię , że cena Natury na te kosmetyki jest o 3-4 złote wyższa

    OdpowiedzUsuń
  13. Lakier mam szary z tej serii i jest wg mnie beznadziejny. Ale mam czerwony z serii Glam Wear i on jest boski! Fantastycznie kryje, wystarczy 1 warstwa

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne kolory, zwłaszcza ta mięta.... :) A kosmetyków Bell dawno nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny kolorystyczny duet na wiosnę, może w końcu ją przywołamy? I jak zwykle przepiękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny miętowy kolor :)
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  17. oj zgodzę się z Tobą! kolorek lakieru jest przepiękny! :)
    jestem u Ciebie chyba pierwszy raz i powiem Ci że tło w kwiatki robi wrażenie, fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  18. piękne zdjęcia :)

    błyszczyków nie używam, ale lakier śliczny :)
    muszę go w końcu kupić, bo jak ostatnio byłam to nie bło już

    OdpowiedzUsuń
  19. Też mam ten błyszczyk!
    Jest świetny ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę się przyjrzeć lakierom z Bell. Już tyle pięknych kolorów się naoglądałam, a zawsze zapominam się za nimi rozejrzeć w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolor jest bardzo ładny, nie umiem go dorwać w żadnej biedronce, szybko się sprzedaje ;( Co do błyszczyków, jestem tak sobie zadowolona, ale za taką cenę tragedii też nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ładny i subtelny kolorek, tez ostatnio kupiłam Bellowy błyszczyk i jest świetny. A ten miętowy lakier cudny! Ja zawsze trafiam na same czerwienie i beże :(

    OdpowiedzUsuń
  23. cudowne zdjęcia!!! nie miałam żadnego z tych produktów, ale zakupiłabym po twojej recenzji ;) śliczny ten lakierek!

    OdpowiedzUsuń
  24. ten lakier jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. mmm :) smakowicie wygląda :) a lakierek to zdecydowanie mój kolorek na wiosnę :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Zawsze omijałam te kosmetyki szerokim łukiem ;) może faktycznie pora się na nie skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajny błyszczyk. Uwielbiam takie delikatne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kolorek lakieru cudowny

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja tez mijam to stoisko bo zawsze na nim burdel :)))))

    OdpowiedzUsuń
  30. Błyszczyków nie używam ale lakier jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ta notka jest prze....słodka! :) wszystko takie fikuśne! :)
    Ja też ostatnio wodziłam w Biedronie wzrokiem za Bell i Eveline :D

    OdpowiedzUsuń
  32. kolor lakieru faktycznie rewelacyjny! coś czuję że jutro odwiedzę Biedronkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajny lakier co do błyszczyka jakoś się nie przekonałam a co do stoiska w biedronce to masz fajnie ja niestety takiego stanowiska u siebie nie widziała :)

    OdpowiedzUsuń
  34. śliczny lakier :)


    obserwuję i zapraszam
    http://mjsmakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Odpowiedzi
    1. tak, jest śliczny, a dziś w tym ogromie bordów, czerwieni i róży udało mi się wyszperać jeszcze top coat bell, ciekawe jaki będzie :)

      Usuń
  36. Kolor lakieru piękny, błyszczyk też się przyjemnie prezentuje :)Udana inwestycja ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczny kolorek lakieru, a i błyszczyk zachęcający choć ciut "landrynkowy" :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)