Witajcie :)
W ostatnim czasie trochę zaczęłam szaleć z lakierami i niestety od razu odbiło się to na wyglądzie moich paznokci. One chyba nie lubią być malowane - stwierdzam z żalem :(
Czas więc na ich regenerację !!!
Po wysypaniu lakierów z mojego koszyczka dokopałam się do zapomnianej odżywki Eveline 8 w 1 total action, jednak to nie ona jest pozytywną bohaterką tego posta :)
Czytaj dalej
Odżywkę 8 w 1 Eveline kupiłam w okolicach jesieni, miałam wtedy okropnie słabe, porozdwajane paznokcie. Wówczas spotkałam się z wieloma jej pozytywnymi recenzjami, polecały mi ją także znajome osoby więc kupiłam.
Pierwsze dni była entuzjastyczna reakcja, bo odżywka daje fajny efekt, jest taka mleczna, paznokieć wygląda trochę jak we frenchu, a pomalowany faktycznie był twardszy, mocniejszy.
Moja przygoda z nią była jednak krótka, używałam jedynie zalecane 10 dni, po których producent obiecywał poprawę - u mnie poprawy nie było, było natomiast gorzej, gdyż zmywając każdą kolejną warstwę stan paznokci był coraz gorszy, odżywka odpryskiwała mi z cieniutkimi warstwami rozwarstwionych paznokci, ubytki w płytce były coraz głębsze.
Po tych 10 dniach widząc co się dzieje zrezygnowałam z niej i w zasadzie zapomniałam o niej, do czasu aż mimowolnie zaczęłam natrafiać na bardzo nieprzychylne opinie na jej temat, które wiążą używanie tej odżywki z dość trudną do leczenia chorobą paznokci - onycholizą.
Dużo na ten temat można poczytać, można pooglądać zdjęcia, więc nie brnę w ten temat, zresztą nie taka intencja tego posta, sama też nie doświadczyłam szczęśliwie tej choroby.
Fakty są dwa:
Odżywka zawiera formaldehyd w dużym stężeniu (2 % roztwór - stężenie powyżej 0,05 wymaga umieszczenia na opakowaniu informacji i taka informacja na opakowaniu tej odżywki jest !)
Formaldehyd może wywołać onycholizę, zwłaszcza u osób wrażliwych na tą substancję.
Dziewczyny pisały o bólu paznokcia podczas używania - ja nie tego nie doświadczyłam, natomiast po kilku dniach miałam uczucie jakby napięcia na paznokciu, co tłumaczyłam sobie działaniem substancji, które działać mają :)
Teraz gdy już wiem więcej niż wtedy jesienią, tak sobie myślę, że być może dzięki szybkiemu odstawieniu tej odżywki zapobiegłam większym kłopotom :)
Zaznaczyć trzeba, że jest to moja ocena sytuacji, moja reakcja na odżywkę, większość osób jest w dalszym ciągu zadowolona z niej, jakaś tam mała część w dalszym ciągu ma przez nią kłopoty, wniosek z tego tylko taki, że zwyczajnie trzeba zachować dużą ostrożność i bacznie obserwować co się z paznokciem dzieje:)
Wracając jednak do tematu posta - mój pewniak i alternatywa odżywek wszelkich to MASŁO SHEA !!!!
Ma same zalety: jest niedrogie, naturalne, skuteczne, wydajne, ma szerokie zastosowanie i nie ma skutków ubocznych stosowania.
Jeżeli chodzi o efekty to daje widoczną poprawę i wzmocnienie paznokcia już po pierwszym użyciu.
Działa kompleksowo, bo nie tylko odżywia i wzmacnia płytkę paznokcia, ale także pielęgnuje i nawilża skórki i skórę dłoni.
Dla niewtajemniczonych: niewielką ilość należy rozpuścić i następnie moczyć paznokcie w jeszcze ciepłym płynie.
Ja moczę 15 minut do pół godziny, jak sytuacja pozwoli, na koniec rozcieram na dłoniach i trzymam jeszcze dodatkowo coś w rodzaju maseczki na dłoniach (analogicznie można potraktować stopy).
Efekty gwarantowane !!!
Paznokcie twarde, zdrowe, mocne, znika problem z rozwarstwianiem, łamaniem, wypielęgnowane, zadbane skórki i dłonie - polecam naprawdę szczerze :)
Masło shea ma oczywiście wiele innych zastosowań, mając je już w domu można popróbować na co jeszcze działa :)
Dla mnie jedynym minusem używania masła shea jest czas - nie zawsze go mam aby posiedzieć pół godzinki trzymając dłonie w miseczkach z rozpuszczonym, tłuściutkim, ciepłym masełkiem- jednak warto jakoś wygospodarować te pół godziny czasu bo efekty są naprawdę zacne ;)
Ja należę do grupy zwolenniczek odżywki Eveline, ale i takim masełkiem Shea bym nie pogardziła :) Muszę wypróbować taką opcję :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię odżywkę Eveline i mimo, że stosuje od dawna nic mi nie szkodzi a wręcz przeciwnie ;)
Usuńjedyny minusik tego masełka to właśnie trzymanie paluszków w roztworze...
uzywałam równiez odzywki Eveline ale po zaprzestaniu zaczeły mi sie jeszcze wieksze problemy z paznokciami :-( i po przeczytaniu artykułu o tej odzywce juz jej nigdy nie bede stosowała !!! gdyz skutek uboczny tej odżywki jest taki ze po zaprzestaniu stosowania można całkowicie pozbyć sie płytki paznokcia miała być ona wycofana juz z rynku całkowicie
Usuń:) ja mam takie pytanko - masło shea można normalnie dostać w aptece? :) gdzie je kupiłaś? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
odpowiadałam już poniżej, ale tu powielę:)
Usuństacjonarnie chyba nawet nie pytałam, ale można je kupić przez internet bez problemu w różnych opakowaniach, np w ecoSpa, gdzie kupowałam ja, można kupić taniej np. na allegro (to na zdjeciach jest z allegro), ale wydaje mi się że to z ecospa było lepsze, wiec chyba lepiej dopłacić parę złotych, choć to z allegro również działa ;)
Zastanawiałam się nad tym masłem shea, bo dobrze działa na włosy, a jak równie fajnie spisuję się na paznokciach to muszę je mieć ! :)
OdpowiedzUsuńMoje doświadczenia w tym zakresie są takie, że odżywki działają na moje paznokcie jak lakiery - niszczą je. Najlepszy mój patent na regenerację jest prawie taki, jak Twój, czyli przerwa w malowaniu i w tym czasie kilka razy dziennie smarowanie paznokci (i dłoni przy okazji) kremami i olejami.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu nie mam stale pomalowanych paznokci, tylko maluję, za kilka dni chodzę z niepomalowanymi i wtedy je "oleję", itp. Działa, skończyły się problemy.
Muszę kiedyś wypróbować masło Shea bo widzę dużo pochlebnych opinii :))
OdpowiedzUsuńJa też miałam kiedyś odżywkę z Eveline i nic mi się nie stało z paznokciami, ale też nie zadowalało mnie jakoś specjalnie jej działanie.
używam co jakiś czas tej odżywki Eveline i sama nie wiem co o niej myśleć :/
OdpowiedzUsuńi dołączam się do pytania, gdzie takie cudowne masełko shea można zakupić ;)
stacjonarnie chyba nawet nie pytałam, ale można je kupić przez internet bez problemu w różnych opakowaniach, np w ecoSpa, gdzie kupowałam ja, można kupić taniej np. na allegro (to na zdjeciach jest z allegro), ale wydaje mi się że to z ecospa było lepsze, wiec chyba lepiej dopłacić parę złotych, choć to z allegro również działa ;)
Usuńno ja używałam tej odzywki i po miesięcznej kuracji moje pazury bolały strasznie i porobiły się na nich czarne kreseczki...
OdpowiedzUsuńteraz używam jej tylko jako bazy pod lakier:P
lepiej odstaw ją całkiem jak masz takie skutki :(
UsuńOdżywka się u mnie w ogóle nie sprawdziła, zużyłam prawie całą buteleczkę, a paznokcie się nie poprawiły :/. Muszę spróbować z tym masłem, to może być to czego potrzebuję!
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :) A gdzie je dorwałaś??
OdpowiedzUsuńkochana - trzy komentarze wyżej :)
Usuńoj moje paznokcie to już błagają o odzywkę
OdpowiedzUsuńNigdy tego masełka nie miałam ale posiadam krem do stóp z dużą zawartością tego masła i widzę duże efekty! Więc pewnie spróbuję i na pazurki:)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie muszę wypróbować masełka. Bo wszelkiego rodzaju odżywki, czy 3w1, czy też 8w1, nie działają na moje pazurki:(
OdpowiedzUsuńpolecam dziewczyny jak nie miałyście :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea , jego zapach, konsystencje i działanie :)
OdpowiedzUsuńJa pierdziu, człowiek ma problemy, chce się poratować odżywką a ona mu taki numer! Czytałam już o niej dużo i widziałam zdjęcia, niby to tylko kilka dziewczyn ale tak czy siak ryzyko jest dość spore. Dobrze, że ją szybko odstawiłaś.
OdpowiedzUsuńJa masełka, a raczej balsamu na wagę z masła, używałam do twarzy, spisywało się ekstra :)
Mnie niestety odżywka z Eveline też zawiodła, może krzywdy mi nie zrobiła, ale w niczym nie pomogła.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję twoja metodę, dzięki za radę :)
nie ma za co, ja za radę dziękuję Odette Swan :)
UsuńJej pazurki to żywy dowód na skuteczność metody :)
Ta odżywka z eveline to w moim przypadku jakaś masakra. Zniszczyła mi właśnie paznokcie zamiast poprawić ich stan. Z podkulonym ogonem wróciłam do mojego pewniaka - kapsułek niebieskich z Gala. Tylko one dają radę i efekty widać szybko, ale aplikacja uciążliwa jak dla mnie, dlatego szukałam zamiennika.
OdpowiedzUsuńdobrze że napisałaś ten post i dobrze ze nie kupowałam tej odżywki. A kochana gdzie kupiłaś to mało shea? odpisz na moim profilu proszę ;)
OdpowiedzUsuńNie mam masła shea, Eveline się boję, ale za to ostatnio rozpuściłam olej kokosowy i w nim moczyłam paznokcie. Efektów póki co brak, ale wierzę, że się pojawią.
OdpowiedzUsuńGdzie najlepiej je zakupić?:)
OdpowiedzUsuńsklepy internetowe z surowcami naturalnymi typu ecospa, allegro, kilka komentarzy wyżej pisałam więcej na ten temat :)
OdpowiedzUsuńJuż doczytałam, przepraszam za nieuwagę i dziękuję:P
Usuń:*
UsuńNaturalne jest najlepsze :D
OdpowiedzUsuńZa grosz nie ufam tej odżywce.
Kiedyś chciałam kupić, ale po kilku opiniach szybko zrezygnowałam.
Nawet jeśli ktoś nie ma po jej użyciu poważnych kłopotów to jednak te składniki wnikają w paznokieć, ciało. Brrr
nie pozostaje nic innego, jak 3mać kciuki za Twoje paznokcie!
OdpowiedzUsuńZawsze jak byłam w jakimś sklepie i widziałam masło shea to mnie ono zawsze intrygowało i ciekawa jestem na co jeszcze jest dobre ;)
OdpowiedzUsuńpielęgnacja skóry suchej, pod oczami, na spierzchnięte usta, pielęgnacja włosów.... każdy znajdzie zastosowanie u siebie :)
Usuńhttp://www.masloshea.edu.pl/maslo-shea-zastosowanie-kosmetyczne/
muszę spróbować z masełkiem shea bo moje paznokcie ostatnio zaczęły się rozwarstwiać ;/
OdpowiedzUsuńTa odzywka była dla mnie rewelacją :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię masło shea :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić to masełko. czytałam o nim wiele i może w końcu pomogłoby na moje skórki ;/
OdpowiedzUsuńa odżywkę lubię, ale stosuję ją tylko jako bazę pod lakiery.
Ja uwielbiam 8w1.
OdpowiedzUsuńJa tej z Eveline nie używała i po Twoim poście na pewno nie kupię
OdpowiedzUsuńa masło już o nim zapomniałam ale chyba muszę je zakupić bo ostatnio mam problemy z rozdwajającymi się pazurkami
Muszę sobie sprawić masełko i wypróbować na swoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńCzytam czytam i zostaję na stałe :)
OdpowiedzUsuńhttp://kasiulekkochany.blogspot.com/
Przydałaby mi się taka kuracja masłem shea...
OdpowiedzUsuńJa też namiętnie używam masełka shea. Na suche skórki i paznokcie nie znalazłam jeszcze nic lepszego.
OdpowiedzUsuńMiałam tę odżywkę,ale zrezygnowałam z niej-bolały mnie po niej paznokcie ;/
OdpowiedzUsuńa na mnie odzywka dosc dobrze dzials :) a maslo shea lubie w balsamach ;P
OdpowiedzUsuńna mnie evelina dobrze działała :P a masło shea jest niezastąpione :D ale ja mam wersje nierafinowaną :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam tej odżywki i jak na razie złego słowa powiedzieć o niej nie mogę :) nic złego moim paznokciom się nie stało, a dzięki niej są mocne :)
OdpowiedzUsuńużywałam odżywki eveline, ale czułam właśnie ból płytki i zrezygnowałam - moja mama jej spróbowała i jest bardzo zadowolona... masła shea używałam kiedyś, teraz częściej sięgam po balsam do paznokci 2x5. mam jednak to szczęście, że moje paznokcie są stosunkowo mocne - mimo stałego malowania.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
:)
OdpowiedzUsuńMi ta odżywka pomogła ;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie wpadłam na taki pomysł z masłem :) Super sprawa, mnie odżywka z eveline tak boli jak ją użyje że nie daje rady wytrzymać z bólu !!
OdpowiedzUsuńU mnie masło shea nie przynosi żadnych rezultatów poza wysuszaniem :( choć wszystko zależy od stężenia i innych składników, które są z nim łączone.
OdpowiedzUsuńOdżwykę Eveline miałam, lecz efektów zero.... Uwielbiam Nail Teka, który mi dobrze służy a teraz przeszłam na Nail Tek CITRA II, który jest bez formaldehydu.
Bardzo dobrą odżywkę ma jeszcze New Nails. Eveline? No cóż... Dziewczyny na forach twierdzą, że miały po niej problemy z paznokciami. U mnie od dłuższego czasu się nic złego nie dzieje. Paznokcie są ładne, twarde... Ale przyznam, że swego czasu doprowadziłam je do fatalnego wyglądu. Już tak nie będzie.
OdpowiedzUsuńIza - czy znalazłaś jakiś sklep w którym można kupić new nails? Chciałam to bardzo kupić, ale jakoś zamawianie z netu mnie... wolałabym na żywo. Poważniej nie ma tego nigdzie na mieście?
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście ja nigdy nie miałam problemów ze słabymi paznokciami i nie musiałam stosować różnych odżywek. Za to bardzo cenię sobie dobrej jakości kosmetyki do pielęgnacji ciała. Na tą chwilę używam tych z firmy https://eveline.pl/cialo i jestem z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń