czwartek, 25 lipca 2013

Moje pierwsze shinybox :))


Cześć :)                                                                                                                                                     


Wiem, że już dokładnie obejrzałyście lipcowe shiny, refleksem nie grzeszę, ale ciężko ostatnio zebrać mi się do pisania, recenzja na moim blogu pojawi się może...  za jakiś czas... jak czarna dziura zniknie z mojej głowy, na razie zaserwuję Wam troszkę wodolejstwa, żeby całkiem nie wypaść z rytmu blogowania ;)


Długo opierałam się tym magicznym pudełkom, kilka razy już byłam bliska zakupu i z wypełnionymi wszystkimi polami zamówienia wycofywałam się, kilka razy chciałam zamawiać pudełko widząc już  jego zawartość, ale dzielnie przetrwałam, aż do teraz :D

Co się stało teraz, nie wiem ..., lato, wakacje, słońce, może moje osobiste przejścia i bez większego zastanowienia kliknęłam, kupiłam ....

No i jak wrażenia? Przyznaję że poczułam magię tego pudełka, oczekiwanie, ciekawość, emocje, wreszcie rozpakowywanie z kolejnych warstw i jest zawartość - i tu chwila refleksji - czy było warto ???


Chyba tak, obawiam się, że przepadłam :)

Może wartościowo lipcowe pudełko nie wypada jakoś rewelacyjnie, być może przepłaciłam, ale nie o to chodzi, chodzi o przyjemność jaką sprawiło, a sprawiło.
Nie ma w nim niczego, czego nie zużyję, jest to mój pierwszy box wiec nie mam tez uczucia znudzenia produktami, o których często piszą dziewczyny.

Wody termalnej używam chętnie latem, Uriage jeszcze nie miałam, fajnie że mogę ją poznać, werbeny byłam bardzo ciekawa i nie rozczarowała mnie, zdecydowanie mój zapach, kolor lakieru śliczny, cieni nigdy za wiele, grashka dla mnie niedostępna, baza się przyda, cień.... może...., jedynie żałuję że drugi kosmetyk uriage to nie krem, ale trudno, biorę co jest ;)







Mam ogromną ochotę na sierpniowe pudełko, niestety jest to sprawa wciągająca, jak będzie - zobaczymy, w sierpniu moje urodziny, może sprawię sobie niespodziankę :)

Jaki macie Wy stosunek do boxów ? :)



33 komentarze:

  1. Mi jeszcze się nie udało zdobyć, a kupować się trochę boję że przepłacę ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym zamówić, ale w każdym miesiącu boję się że pudełko mi się nie zwróci :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to rozumiem, z tych samych powodów opierałam się do tej pory, w końcu zaszalałam, nie żałuję ;)

      Usuń
  3. Fajne pudełeczko :) Miejmy nadzieje że będzie dalej miało ciekawe produkty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ze swojego rabatu też skorzystam! Na zapas! :) Hehehe

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jeszcze nie miałam żadnego boxa, ale kiedyś się na nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie miałam żadnego, ale potwornie mnie kuszą!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się czy kupić je w ciemno... nie kupiłam. Sama nie wiem czy mi się podoba czy nie. Może się skuszę, kto wie ... :D
    Twoje fotki sprawiają, że zaczynam intensywnie myśleć nad tym :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze żadnego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pudełeczko całkiem ok. Zwłaszcza, że trafiły CI się śliczne kolorki Wibo.

    OdpowiedzUsuń
  10. fajna zawartosc pudeleczka :) milego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mnie bardzo ciągną, ale dzielnie się opieram :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednego boxa udało mi się wygrać, ale może skuszę się na zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś shinybox było zbiorem przypadkowych produktów z rossmann'a . Teraz jest troszkę lepiej . Bardziej opłacalne są glossybox niż shinybox jeśli chodzi o lepsze kosmetyki , cena boxsów jest podobna bardzo .

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jeszcze nie przepadłam:) Chociaż zawsze z ogromną ciekawością czytam( i oglądam z zapartym tchem:)) posty dziewczyn, prezentujące Shiny:)
    Chyba niedługo się skuszę, ale raczej na Glossy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie mnie ciekawią te pudełka :). Dowiedziałam się o nich dopiero niedawno, ale ja jak to ja- na pewno się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznaję, że kupiłam 2 pudełeczka Shiny :) Skusiłam się i chętnie zamówiłabym następne, ale zdrowy rozsądek też czasem dochodzi do głosu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. chyba jeszcze tylko ja nie miałam żadnego pudełeczka;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uriage najbardziej podbiło moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam tak jak Ty do tej pory... Już mam zamawiać, ale w ostatniej chwili się wycofuję... Może na sierpień się skuszę? Bo to pudełeczko mi się podoba!;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny box ;) ja jeszcze jak narazie dzielnie sie opieram ale myślę ,że mój upór już długo nie wytrzyma i też tak jak Ty skuszę się na to magiczzne pudełeczko;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja dalej nie skusiłam się na żadnego Boxa. Trudno jest mi się zmotywować do jego kupna, bo zawsze martwię się, że trafię na nieciekawe kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. zawartość dość przyjemna :)
    ja jakoś opieram się tej magii - zamówiłam kiedyś dwa albo trzy pudełka archiwalne i mnie nie wciągnęło ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. jakoś zawsze bałam się "kota w worku", na razie się opieram ale kto wie, co będzie dalej :) zawartość tego jest całkiem niezła, jestem ciekawa tej wody termalnej, bo tej jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To pudełko to jedno z fajniejszych, jakie widziałam. Bardzo ciekawy zestaw kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne są te boxy, ja miałam tylko okazję posiadać ADORE BOX ;) Ale czaję się na GLossy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja ciągle rozmyślam, czy kupić. trochę się obawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  27. duzo wod termalnych juz uzywalas?:D bo zastanawiam sie nad kupnem :)

    zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jeszcze nigdy się nie skusiłam na to pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tym razem dużo ciekawsze od poprzedniego.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)