sobota, 6 lipca 2013

Avon extra Lasting lipstick - recenzja :)


Dziś kolejna recenzja pomadki. Po emocjach, jakie wzbudziła we mnie  colour & gloss MF dziś będzie spokojnie i bez zaskoczeń ;)


Czytaj dalej

Avon extra lasting - pomadka z kategorii tych trwałych, lecz jak to w życiu bywa - trwałość nie jest jej mocną cechą ;)
Na moich ustach wytrzymuje do godziny zachowana mniej lub bardziej, natomiast starcia z kanapką, czy piciem nie przetrwa w najmniejszym stopniu,
Pozostaje na wszystkim czego usta dotkną - czyli taki standard mamy, a że się nazywa extra lasting.... może twórca coś innego miał na myśli, niekoniecznie trwałość ;)
Natomiast jest do kupienia w bardzo przyjemnej, niskiej cenie, wiec można się szminkować do woli, to trochę rekompensuje jej słabą trwałość.






Posiadam dwa odcienie tej szminki, oba mogą zaskoczyć, gdy kupujemy bez uprzedniego przetestowania, czy chociaż zerknięcia na rzeczywisty kolor.



Pretty in pink - "rasowy" róż, mam co do niego pewne skojarzenie, ale pisać nie będę ;) w każdym razie może wystraszyć po otwarciu, na szczęście na ustach wygląda spokojniej, przybiera bledszy, spokojniejszy odcień.




Pink peach - to taka mała zmyłka, kolor naklejki nie odzwierciedla w ogóle koloru pomadki, podobnie jak nazwa, bo ani to pink, ani peach, a jak dla mnie koralowa czerwień ;)




Pomadka ta na szczęście nie wysusza ust, nie podkreśla suchych skórek, daje gładkie, lekko połyskujące wykończenie.
Z ust znika w standardowy sposób, tzn. ściera się, w dość równomierny sposób, zaczynając od wewnętrznej linii ust.
Posiada przyjemny, jakby lekko owocowy zapach.

Pozostałe cechy wymagają rozdzielenia na kolory, ponieważ widzę dość duże różnice pomiędzy nimi.

Pretty in pink nie daje tak równomiernego, gładkiego krycia jak peach pink, widać pod nią nierówności, ma tendencje do osadzania się i rolowania przy wewnętrznej linii ust, gdzie są one wilgotne. Dzieje się to tylko na początku, i w trakcie znikania pomadki efekt już się nie pojawia.
Kolor trzyma się ładnie w konturze ust, nie rozmazuje się.

Pink peach oczarowała mnie gładkością wykończenia, głębokością krycia i pięknym, jakby wilgotnym  kolorem (choć innego się spodziewałam). Nie ma w jej przypadku problemu z rolowaniem się gromadzeniem przy linii wewnętrznej ust, natomiast ma niestety tendencje do rozjeżdżania się poza kontur ust, na to trzeba uważać :)

Extra lasting może nie podbiła  mojego serca na tyle aby na stałe zagościć w  kosmetyczce, natomiast serce moje podbił kolor pink peach, swoją gładkością, soczystością i pięknym połyskiem, wybaczam brak trwałości i teraz latem z chęcią go noszę :)






Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl  w ramach współpracy z Klubem Kejt 
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.





20 komentarzy:

  1. Pink Peach jest przepięknym odcieniem :) A na Twoich ustach wygląda bardzo kusząco ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta bardziej czerwona lepsza:) do tego czerwone paznokcie i mamy swietny efekt bez wysilku;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pink peach jest śliczna chociaż nazwa kojarzy mi się z czymś wpadającym w pomarańcz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pink peach- piękny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Drugi kolorek wygląda bosko - idealnie na tę porę roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Drugi kolor mnie naprawdę zaskoczył. Niemniej jest śliczny

    OdpowiedzUsuń
  7. kolorki jak dla mnie fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne zdjęcia. Faktycznie kolorki neico zaskakują ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się ten różowy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolory oba wyglądają u Ciebie pięknie, ale mimo wszystko gdybym kupiła długotrwałą pomadkę, która wytrzymywałaby około godziny i zostawiała ślady, to byłabym wściekła. Właśnie szukam tego typu pomadki, więc wiem, że tej akurat będę unikać. Nie dziwię się, że spodobał Ci się tak ten odcień, wyglądasz w nim pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Peach pięknie wygląda na Twoich ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta peach mnie zauroczyła :) świetnie wygląda na Twoich ustach

    OdpowiedzUsuń
  13. Pink Peach wygląda cudownie i pasuje do Twojej urody :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolory cudne, ale trwałość... Dobrze, że się nie skusiłam

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)