W skrzynce - po raz kolejny tołpa :)

Cześć dziewczyny :)                                                                                                                  

Tydzień zaczął się na bogato, bo nalotem kurierów  - z czego bardzo się cieszę.

Chciałabym Wam pokazać ostatnie przesyłki  i jednocześnie zapowiedzieć powtórne testowanie kosmetyków tołpa :)

Czytaj dalej

Poprzednia wielka paka testowa kosmetyków tołpa była dla mnie wielką niewiadomą, nie znałam marki, nie wiedziałam czego się spodziewać po niej, kosmetyki dobrali mi eksperci tołpy w oparciu o ankietę dotyczącą mojej skóry i preferencji. Po przetestowaniu wszystkiego wiem, że to kosmetyki, które rewelacyjnie się u mnie spisują, które moja skóra lubi i które czynią sporo dobrego dla niej :)

Tym razem sama wybrałam kolejne kosmetyki i oto co przyszło w paczuszce:

Dla mnie pozostałe kosmetyki z rewelacyjnej serii rosacal, poprzednio testowałam żel micelarny i krem na noc, tym razem dwa kremy na dzień, koncentrat i maska.

Coś do ciała z linii slim....

Poprzednio ze mną testował mąż, tym razem do testów włączy się mama, dla niej kosmetyki z linii relift 45 +

Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl  w ramach współpracy z Klubem Kejt 

A jeżeli chodzi o bangla.pl całkowicie bezinteresownie polecam ten portal ;) oprócz klubu kejt do którego należę znaleźć tam można dużo do poczytania i dużo do pooglądania, jest z kim porozmawiać i się pośmiać.

Mam tam konto już prawie 4 lata  i strona wciąż jest dla mnie tak samo atrakcyjna jak na początku, pomimo, że w ciągu tych lat całkowicie zmieniła swój profil. Stronkę tą tworzy spore grono naprawdę sympatycznych osób, każdego dnia po włączeniu rano laptopa jedną z pierwszych rzeczy jaką robię jest sprawdzenie zdjęcia na stronie głównej, które zmienia się codziennie i czasem.... zdarza się, że odnajduję tam swoje zdjęcie, tak jak wczoraj, co nastraja pozytywnie już  od rana ;)

Bangla sprzyja także blogerkom, mając tutaj swoje konto możecie w danych profilowych podać adres bloga, pisząc recenzję możecie czytelnika pokierować linkiem do recenzji na blogu, możecie zareklamować swoje rozdanie i znaleźć ciekawe rozdanie u innych - warto tutaj być, że nie wspomnę o organizowanych często akcjach promocyjnych ....;)

Zresztą po co ja to wszystko piszę - pewnie Wy już banglę dobrze znacie ;)

...

Dziś jeszcze pokażę Wam drugą paczuchę  - tym razem zamówienie z Yves Rocher, jak da się zauważyć po blogu - lubię ich kosmetyki, w większości są to trafione zakupy.
Warto na stronce yr zapisać się do newslettera - minimum 1-2 razy w tygodniu będziecie otrzymywać oferty ze sklepu, z niektórych aż grzech nie skorzystać ;)

I tak oto skorzystałam z jednej takiej oferty: -50 % na cały koszyk, a dodatkowo krem o wartości 145 zł w prezencie oraz przy zamówieniu powyżej 109 zł kolejny krem o wartości 145 zł w prezencie oraz darmowa dostawa, tym sposobem  za 120 zł mam kosmetyki o wartości łącznej 550 zł dostarczone za darmo pod same drzwi- chyba warto :)