Na dziś zapowiadany ostatnio post pędzelkowy.
Do niedawna nie przywiązywałam wagi do tego czym wykonuję makijaż, a wykonywałam go zwykle tym co dołączone było do kosmetyku, czyli gąbeczki, pędzelki dołączone do różu, pacynki do cieni a gdzie nie było nic - dłonie :)
Jedyny pędzel jaki miałam to moja stara szczota - wymiatacz firmy nieznanej, którym głównie wykańczałam makijaż.
Dziś na mojej łazienkowej półeczce stoi urocza metalowa, biała doniczka, a w niej około 10 pędzelków.
Zapraszam na pędzelkowy post :)
Czytaj dalej
A zaczęło się niepozornie - kupiłam dwie paletki sleek'a i osoby mądrzejsze ode mnie od razu doradziły mi kupno pędzelka do cieni, fakt pacynka dodawana do sleek'ów mało wygodna, więc przy okazji wizyty w Naturze kupiłam pędzelek do cieni essence, za około 9 zł i poczułam różnicę.
Niepozorny, fioletowy pędzelek z krótkim, gęstym włosiem, a zupełnie inny efekt i komfort nakładania cieni :)
No i tutaj powoli przepadłam w świecie pędzelków.
W międzyczasie trafiła się okazja w Biedronce - czyli komplet pędzelków za 13,99 czy jakoś tyle, pomyślałam, że nic nie tracę - kupiłam. Kilka osób wówczas pytało mnie jakie te pędzle - dziś to pewnie mało istotna informacja bo pędzelków raczej już nie ma, ale gdyby znów się pojawiły, to ja mówię, "że BRAĆ!!!" są świetne w odniesieniu do ceny i zupełnie niezależnie od ceny.
Nie używam ich tak jak sa przeznaczone bo każdemu znalazłam swoje zastosowanie, niemniej z tej 5 mam 3 hity - najmniejszy pędzelek - genialny do precyzyjnego nakładania cieni, obrysu oka, średni do nakładania cieni i duży do różu. Czytałam opinie, że duży nie przypasował zbytnio - u mnie przypasował całkowicie, jest mięciutki i delikatny pomimo sztucznego włosia, elastyczny, nie smuży, ładnie rozciera róż i daje naturalny efekt.
No i tu przechodzę do sedna sprawy, bo rozochocona tymi pędzelkami sięgnęłam wreszcie po hakuro, na które chorowałam już od jakiegoś czasu :)
Nie było wprawdzie pędzla który miałam upatrzony, ale chyba dobrze wyszło bo kupiłam H54 który jest uniwersalny: do podkładu, różu i pudru i jestem z niego ogromnie zadowolona - to mój Miszczu !!!
Wcześniej podkład nakładałam palcami, ale hakuro robi to zdecydowanie lepiej, świetnie rozciera, wygładza makijaż, blenduje i wykańcza, widzę dużą różnicę w makijażu. Ma bardzo delikatne włosie, mięciutkie, cieniutkie i bardzo gęste, układa się w kulę, dzięki czemu dobrze dociera do trudno dostępnych miejsc jak skrzydełka nosa, czy zagłębienia oczu. Jest cudny - UWIELBIAM GO !!!
Z hakuro znalazłam tez drugiego Miszcza to pędzel do rozcierania cieni H77 - geniusz, świetnie rozciera, zaciera granice tworząc piękne przejścia między kolorami - POLECAM !
Drugi H76 do nakładania cieni - według mnie raczej przeciętny, tyle, że ma dłuższą i cieńszą końcówkę, ale do nakładania wygodniej mi essence, a do obrysu wolę biedronkowy bo sztywniejszy i bardziej precyzyjny.
I na koniec wspomniany we wstępie mój stary wymiatacz :)
Ma sztuczne, dość sztywne i kujące włosie, poodpryskiwany plastik na uchwycie, ale doskonale sobie radzi z wykańczaniem makijażu, pudrowaniem, wygładzaniem :) Mój ci on i już !
Na dziś to cała moja kolekcja, marzy mi się jeszcze pędzel do pudru, ewentualnie jakiś mniejszy do podkładu - polecacie jakiś ? :)
Hakuro - moja miłość ;p
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja :) Ja dopiero zaczynam przygodę z pędzlami....
OdpowiedzUsuńTeż zamówiłam kilka pędzli. Z niecierpliwością czekam na swoją przesyłkę:))
OdpowiedzUsuńBiedronkowe też zakupiłam :) i jestem bardzo zadowolona z nich :)
OdpowiedzUsuńPędzle z Biedronki zakupiłm niedawno.Za 6.99,na promocji.I do teraz sobie leżą w mojej Biedronce.Są genialne.Dzięki pędzlowi do ust,odkryłam jak precyzyjnie można nałożyć pomadkę na usta :)
OdpowiedzUsuńU mnie w biedronce pędzle rozeszły się niestety błyskawicznie i nawet nie zdążyłam się załapać :(
OdpowiedzUsuńZ Hakuro również korzystam, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
Też uwielbiam biedronkowe pędzle :D A Hakuro też mam, ale h50s i h85 ;) Tym h50s jestem zachwycona i na pewno powiększę kolekcję :D Czekam tylko na jakąś porządną promocję na Minti ;)
OdpowiedzUsuńHakuro nie mam.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie mam żadnego z Twoich. Rzadko mogę to powiedzieć przy okazji postu o pędzlach.
fajna kolekcja:) ja uzywam bambusowych z rossmana:)
OdpowiedzUsuńmnie tez od jakiegoś czasu kuszą pędzle z hakuro..
OdpowiedzUsuńHakuro mi się marzy ... ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie czekam na moje pędzle Real Techniques ... przebieram nóżkami niecierpliwie ;)
U mnie pędzle w Biedronce były ostatnio po 7 złotych ;)
OdpowiedzUsuńwięc zabrałam ;)
oo fajne pędzle :) Ja też mam swoją mini kolekcję ;p
OdpowiedzUsuńhakuro robi furrorę :) ja też myślę o jakimś pędzelki, ale to sobie kupię w nagrodę dopiero :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się, Hakuro H77 jest super :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Asia
Ja się zadowalam moim podstawowym zestawem z Frauelin, choć jak oglądam takie posty, to nie powiem - chciejstwa się rozbudzają. Ostatnio oglądałam sporo filmików na youtube i chyba dopiero tam zobaczyłam jaką różnicę daje użycie pędzli, czasem to jest istna magia :)
OdpowiedzUsuńświetne masz te pędzle :)
OdpowiedzUsuńMam biedronkowy zestawik - dla mnie super, ale wiem, że zdecydowanie za mało mam pędzli. Mistrzem w makijażu nie jestem, ale czuję pewien niedosyt:)
OdpowiedzUsuńI ja kupiłam Biedronkowy, jednak jeszcze go nie testowałam. Hakuro i mnie oczarowuje.
OdpowiedzUsuńAle kolekcja ! Słyszałam, że te pędzelki w Biedronce można jeszcze dostać i pewnie jak będzie okazja to je kupię :)
OdpowiedzUsuńPędzle są bardzo przydatne, bez nich nie wyobrażam sobie robienia makijażu :) A Tobie już ich się trochę nazbierało :)
OdpowiedzUsuńcałkiem pokaźna kolekcja, i jak pięknie prezentuje się w komplecie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, właśnie, ten Hakuro i mi by się przydał ;)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja, ja mam chetke na jakis pedzelek do eyelinera :)
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja ja planuję sobie kupić teraz Hakuro do podkładu i do rozcierania cieni ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Hakuro ale i Maestro polecam.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, śliczne zdjęcia!
Fajny blog, będę tu zaglądała ;-)
OdpowiedzUsuńJak nakładasz podkład za pomocą pędzla hakuro? Zwilżasz pędzel? Czy w ten sposób zużywa się więcej podkładu? Będę wdzięczna za odpowiedź.
dziękuję :)
UsuńPodkład nakładam zazwyczaj suchym pędzlem, pędzelków używam tylko do płynnych podkładów, ewentualnie lekko spryskuję wodą termalną, ale robie to niezbyt często :)
Co do zużywania - wydaje mi się, że w ten sposób zużywa sie mniej podkładu, a i makijaz wygląda bardziej naturalnie :)