Pierwsze urodziny i urodzinowa lista marzeń ♥

Czytaj dalej

To już rok mojego blogowania - zleciało...., dokładnie rok temu dojrzałam do tego pomysłu i opublikowałam swój pierwszy post, dojrzewałam długo, bo ochota gdzieś tam była, jednak wydawało mi się, że to nie dla mnie. Jak się okazało blogowanie bardzo mnie wciągnęło i do dziś daje mnóstwo przyjemności i satysfakcji :)

Jest to mój świat, moja przestrzeń, która daje mi możliwość tworzenia, tego co chcę i w sposób jaki chcę, która wyraża mnie i mój sposób patrzenia na świat- to MOJE MIEJSCE  :)

Przyjemność ta nie byłaby pełna gdyby nie Wy Drodzy Czytelnicy mojego bloga, to Wy nadajecie sens temu co robię, dziękuję każdemu z osobna, że jesteście, czytacie, komentujecie, klikacie na "Obserwuj" -  to motywuje ;)

Dla potomności uwieczniam  :)

W podziękowaniu przygotowuję dla Was małe rozdanie, jednak czasowo się nie wyrobiłam z zakupami, dlatego nie dziś, ale będzie niebawem :)

Gdybym miała podsumować ten blogowy roczek - jestem ogromnie zadowolona, mam na koncie kilka sukcesów, wśród nich największy - czyli Was, kilka owocnych współprac, kilka postów z których jestem dumna :))

Oprócz dalszych chęci, motywacji i blogowych sukcesów życzę nam  (tzn. sobie i blogowi) spełnienia naszych kosmetycznych marzeń, aby w przyszłości zapełniły się karty tego bloga tym, o czym pisze się najprzyjemniej, czyli o spełnionych pragnieniach ;)

A pragnienia mamy nie małe, jednak szczęśliwie dopiero styczeń, więc będzie wiele okazji aby sukcesywnie je spełniać, a oto one :

Podkład Bobbi Brown, na który mam ochotę odkąd zobaczyłam to zdjęcie ...

Kiedyś pisałam Wam o kremach BB na które miałam ochotę, wówczas dzięki uprzejmości Magdy mogłam przetestować sobie dwa z nich, jednak żaden z nich nie dał mi efektu jaki bym chciała uzyskać, dlatego postawiłam na mój trzeci typ, który kusi  dawna - krem BB So'Bio  i przy okazji na ich wody do twarzy: na początek róża, jak się sprawdzi to kwiat pomarańczy, w ostatnim czasie tego typu wody  z powodzeniem zastępują mi tonik.

Następna "zachcianka" to Wasza sprawka, gdy pisałam o wodzie termalnej kilka z Was w komentarzach polecało wodę Caudalie, poczytałam i stwierdziłam, że chcę, przyznaję  - nie tania, ale dużo obiecuje, no i Wy zachwalacie, mam nadzieję, że wkrótce i ja się przekonam o jej cudownych właściwościach :)

O kremie Nuxe pisałam już kilka wpisów niżej, jego kupię na pewno gdy wykończę te kremy które mam ...

Kilka drobiazgów z Minti, przede wszystkim pędzel do różu, bo ostatnio za sprawa św. Mikołaja przybył mi i róż i rozświetlacz theBalm i wszystko łącznie z pudrem traktuję jednym pędzlem, więc  ... przydałby się jeszcze przynajmniej jeden :) 

Zachwycona kosmetykami theBalm czaje się także na bronzer tej firmy, ale to myślę tak bliżej lata będzie.

Ostatni w tym towarzystwie lakier galactic - mam w ostatnim czasie jakieś zafiksowanie na wszelkie lakiery z brokatem, połyskującym pyłem, drobinkami, coś mnie ogarnęło, ten jest wyjątkowy, ale od dłuższego czasu w minti niedostępny :(

Ostatnie dwie pozycje trudno mi będzie "uskutecznić", płytki do stempli MoYou, mam upatrzone już  konkretne wzory, jednak jakoś zakupy "międzynarodowe" hamują mnie, ale może się odważę  - bo wzory są niezwykłe :)

I na koniec perełka, szukając nie pamiętam już nawet czego trafiłam na ten lakier, który sprawił że nie mogę przestać o nim myśleć - Chanel Taboo  - nie wiem czy podzielacie mój zachwyt, bo ja przepadłam, w tym kolorze jest kosmos..., jest fiolet, jest bordo, jest granat, w życiu nie widziałam czegoś równie niezwykłego, intrygującego, tak niejednoznacznego...

... ale ... cena - wydanie 100 zł na lakier do paznokci to dla mnie szaleństwo, usprawiedliwić bym to mogła jedynie ... prezentem urodzinowym ? ;) zobaczymy... na razie próbuję zadowolić się czymś podobnym, przetrząsnęłam internet i znalazłam kilka "odpowiedników", ale czy pozwolą mi one zapomnieć - nie wiem ;)

Chanel taboo
swache pochodzą z tej strony

Pozdrawiam 

Beata