poniedziałek, 28 października 2013

Pielęgnacja z tołpa dermo face relift - gościnnie :)


Kosmetyki testował już mój mąż, testy poszły zadziwiająco dobrze, a On sam własnoręcznie przygotował bogate w treść  recenzje - sama nie zrobiłabym tego lepiej. Testów z udziałem mojej mamy obawiałam się nieco, gdyż mama to osoba o niedużych wymaganiach kosmetycznych, pokolenie kremu nivea, od niedawna dopiero podsuwam jej inne, bardziej dobrane do Jej potrzeb kosmetyki, niż kultowy krem Nivea (który osobiście uwielbiam) ;)

Informacje od mamy zostały z niej wręcz wyduszone, bo według niej: "krem dobrze nawilża, jest dobry, ładnie pachnie i dobrze się wchłania" :)
Aby mieć więcej informacji wypożyczyłam Jej kosmetyki na 3 dni i potestowałam sobie, aby móc coś więcej o nich powiedzieć :)
Zapraszam więc na nasze wspólne przemyślenia :)




Do testów otrzymałyśmy kompleksowy program pielęgnacji: krem na dzień, pod oczy, na noc oraz maskę w podwójnej saszetce.

... " kiedy mówimy relift mamy na myśli sprężystość. Czyli pielęgnację, która poprawia rysy twarzy i ją liftinguje. Żeby każdego dnia, krok po kroku poprawiać gęstość skóry oraz odpowiednio ją regenerować."

Traktując kompleksowo te kosmetyki możemy z mamą powiedzieć, że bardzo dobrze nawilżają i odżywiają skórę, tego skóra mojej mamy potrzebowała najbardziej.
Mama jest aktualnie w trudnym momencie życia, jest po niedawnej operacji, w trakcie chemioterapii, co odbija się nieco w wyglądzie jej twarzy i skóry: jej skóra była bardzo sucha, wiotka, szara, blada, ziemista. Schudła dużo, stąd ma spory problem z konturem twarzy, z obwisłą skórą, nie tylko ze względu na swój wiek, ale także z powodu utraconych kilogramów. 
Jej twarz nie jest gładka, ale też nie posiada zbyt głębokich zmarszczek, określiłabym ją jako nierówną, pofałdowaną.

Dziś po ponad dwumiesięcznym używaniu kosmetyków z serii relift widzę znaczną poprawę, jeżeli chodzi o gładkość skóry oraz koloryt, twarz mamy nabrała życia, zdrowych kolorów, pomimo choroby, zmarszczki uległy optycznemu wygładzeniu, a skóra jest jakby bardziej jędrna, bardziej napięta - choć w kwestii konturu twarzy jakiś wielkich efektów nie widzę, pomimo to - uważam, że efekty są świetne.
Dodam, że żaden z kosmetyków nie podrażnił skóry, ani oczu nie zapchał porów.

Cała seria pachnie bardzo przyjemnie, tak kremowo - owocowo, zapach taki trochę słodki, piękny, podbił moje serce :)
Konsystencja kremów jest różna, jednak żaden z nich nie jest ciężki dobrze wchłaniają się w skórę, nie zostawiają tłustej warstwy.

W paru zdaniach chciałabym teraz o każdym z nich :)


Liftingujący krem rozświetlający na dzień -  ma bardzo zaskakującą konsystencję, niby lekką, jednak dość tłustawą, a za sprawą ogromnej ilości drobinek na skórze wygląda jakby był bardzo ciężki i trudno się wchłaniał jest to jednak złudzenie, krem wchłania się w skórę dobrze, pozostawiając jednak świetlistą warstwę.
W przypadku mojej mamy, która ma skórę nierówną, pomarszczoną efekt ten na niej wygląda rewelacyjnie, skóra wygląda młodziej, jaśniej, ma zdrowy blask, nie błyszczy tandetnie nawet bez makijażu, natomiast na mojej gładkiej jeszcze, mniej niż 45 letniej ;) buzi niestety uzyskuję efekt bazarowego błysku tłustej twarzy - ale wiadomo, nie jest to krem do mojego wieku, być może też moja skórze nie jest w stanie wchłonąć takiej ilości substancji odżywczych - u mojej mamy jest naprawdę dobrze:)
U mojej mamy kremik ładnie nawilżył skórę, przywrócił ładny koloryt i wygląd twarzy, optycznie spłycił zmarszczki, lekko napiął skórę, mama jest bardzo zadowolona !

Mama nie nosi makijażu, dlatego kwestię te przetestowałam ja :)
Otóż krem dobrze spisuje się jako baza pod makijaż, ale pod warunkiem, że nałożymy go niezbyt obficie i odczekamy chwilę aż się wchłonie, w przeciwnym razie podkład mazia się po tym kremie i nałożony szybko traci świeżość.

W moim przypadku podkład rozwiązał problem z tym nadmiernym błyszczeniem skóry, twarz z tym kremem i podkładem wyglądała świeżo i świetliście w pozytywnym znaczeniu, a efekt utrzymywał się niemal cały dzień :)



torf tołpa.®, ekstrakt z dzikiego kardamonu przywracający gęstość skóry, przeciwzmarszczkowy kompleks z nasion drzewa Tara i zielonych alg, modelujący ekstrakt z bobrka trójlistnego, liftingujący lipopeptyd, ekstrakt z aceroli, olej macadamia, pigmenty rozświetlające




Liftingujący krem regenerujący na noc -  przede wszystkim doskonale nawilża, odżywia i relaksuje skórę podczas snu. Rano jest ona odprężona, wygląda zdrowo i jest ładnie napięta.

Konsystencja gęsta, ale nie ciężka, jak na przykład kremy rosacal tołpy. Krem dobrze się wchłania i pozostawia jedynie chwilową warstwę, która w ciągu kilku minut znika.




torf tołpa.®, ekstrakt z dzikiego kardamonu przywracający gęstość skóry, przeciwzmarszczkowy kompleks z nasion drzewa Tara i zielonych alg, modelujący ekstrakt z bobrka trójlistnego, liftingujący lipopeptyd, ekstrakt z aceroli, masło shea, skwalen, fucogel

Liftingujący krem rozświetlający pod oczy - Ten krem zachwycił nas obie, pięknie rozjaśnia spojrzenie!

U mamy przede wszystkim nadaje on blask spojrzeniu, optycznie zmniejsza zmarszczki bruzdy, oko mamy wygląda faktycznie młodziej  i bardziej świeżo.


Ja pokochałam go za to, ze chyba jako jedyny rozjaśnia moje cienie pod oczami - nie potrzebuję z nim  korektora!

Nie posiadam zmarszczek, poza dwoma mimicznymi, które dzięki temu kremikowi stają się jakby wygładzone.

Pięknie rozświetla skórę wokół oczu, w taki optymalny sposób, bez efektu bazowego blasku, jest lekki, nie tworzy żadnych dziwnych warstw pod okiem.

Jest prawie bez zapachu, dobrze się wchłania i jest genialny pod podkład - z odpowiednim podkładem potrafi zdziałać cuda z okolicą oczu :)




torf tołpa.®, ekstrakt z dzikiego kardamonu, kompleks nasion drzewa Tara i zielonych alg, kompleks Eyeliss TM

Maska - serum liftingująco - rozświetlająca na twarz, dekolt i szyję - na maskę póki co mama nie dała się namówić, więc testerem byłam ja, wprawdzie to nie jest maska odpowiednia do mojego wieku, ale myślę, że nic nie się nie stanie jak raz zafundujemy skórze "bardziej dojrzałą" pielęgnację :)

Jest ona kremowa, jakby perłowa, zawiera mnóstwo drobinek rozświetlających, które na skórze tworzą efekt złotego pyłu.

Maska daje uczucie lekkiego grzania na skórze nie wiem czy to kwestia jej działania, czy może wrażliwości mojej skóry na nią, bądź zbyt silnego działania (to nie mój przedział wiekowy), uczucie trochę niepokojące, jednak efekty jak najbardziej na plus, bez efektu podrażnienia skóry, wiec zakładam, że to poprostu takie działanie maski.


Efekty to gładka, dobrze napięta skóra, o ładnym kolorycie, rozświetlona takim zdrowym blaskiem.


Po zmyciu maseczki czuć lekkie napięcie skóry, uczucie nie do końca przyjemne, jednak myślę, że to właśnie ten efekt liftingu, gdyż skóra jest zdecydowanie wygładzona, napięta, rozjaśniona.







torf tołpa.®, ekstrakt z dzikiego kardamonu przywracający gęstość skóry, przeciwzmarszczkowy kompleks nasion drzewa Tara i zielonych alg, modelujący ekstrakt z bobrka trójlistnego, liftingujący lipopeptyd, ekstrakt z wiśni z Barbados, gliceryna



Co więcej możemy dodać - polecamy z mamą, jak będę 45 + to pewnie sięgnę po tą serię jeżeli jeszcze będzie istnieć ;)
Lubię kosmetyki rozświetlające - te są genialne !

Chciałabym także osobom niezorientowanym podpowiedzieć, że tołpa od pewnego czasu ma promocję -40 % na wszystkie kremy dermo face, jeżeli coś Was szczególnie zainteresowało, jest to dobry moment na decyzję.
Poza tym na stronie można zakupić lub otrzymać próbki, po wypełnieniu ankiety, jeżeli jeszcze nie zdecydowałyście się który kremik byłby dobry dla Was - Zachęcam ;)


Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl  w ramach współpracy z Klubem Kejt 
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.





11 komentarzy:

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)