Ostatnio pisałam o dwóch kremikach na dzień z serii rosacal, dziś chciałabym jeszcze krótko o pielęgnacji uzupełniającej w postaci serum wzmacniającego oraz maseczki do twarzy.
Czytaj dalej
Czytaj dalej
Łagodzący koncentrat wzmacniający
Miałam już okazję używać kosmetyku w takiej formie w postaci serum tołpy z serii provivo - wówczas mocno zaskoczyła mnie jego konsystencja, a przede wszystkim sposób aplikacji.
Tym razem już fikuśna buteleczka z pipetką nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem, wiedziałam czego się spodziewać;)
Koncentrat podobnie jak poprzedni ma rzadką, płynną konsystencję, jednak tym razem mamy tutaj neutralny zapach - wręcz jest bez zapachu, to zaleta, bo w provivo zapach mi dokuczał, tym bardziej że na serum nakładamy jeszcze krem :)
Koncentratu używam jako dopełnienie pielęgnacji linią rosacal - można się bez niego obejść, jednak uważam, że inwestując w tę linię warto dołączyć go do codziennej pielęgnacji.
Używam go wraz z kremem jak i solo, na dzień i/lub na noc. Na dzień zdecydowanie polecam używać pod krem, gdyż stosowany sam pozostawiał na mojej skórze lepką warstwę i dziwnie się na nim rozprowadzał makijaż, jakby nie do końca stapiał się ze skórą, przez co był bardzo nietrwały.
Używam go wraz z kremem jak i solo, na dzień i/lub na noc. Na dzień zdecydowanie polecam używać pod krem, gdyż stosowany sam pozostawiał na mojej skórze lepką warstwę i dziwnie się na nim rozprowadzał makijaż, jakby nie do końca stapiał się ze skórą, przez co był bardzo nietrwały.
Podstawowe działanie jakie zaobserwowałam to ukojenie i wyciszenie skóry, zwłaszcza jeżeli chodzi o wieczorne używanie.
Serum jak cała linia pomaga wyrównać koloryt, nawilża skórę, w odróżnieniu od kremów o których pisałam ostatnio nie przeciąża skóry, nie przetłuszcza, jego konsystencja jest faktycznie lekka. Jedynie pozostawia tę lepkość, o której pisałam wyżej.
Kosmetyki tołpa w większości mają dużą wydajność, ten koncentrat niestety znika dość szybko, kończy się na długo przed skończeniem tubek z kremami ;)
Cóż - wszystko co dobre szybko się kończy....
Moja ocena 4,5 / 5
Drugim kosmetykiem uzupełniającym z lini rosacal jest maska - opatrunek wzmacniająco-łagodząca na twarz, szyję i dekolt .
Maseczka zamknięta w podwójną saszetkę, o gęstej, zwartej konsystencji i fajnym, intensywnie żółtym, jajecznym kolorze.
Jest tak gęsta i kremowa, że nie spływa z twarzy pomimo grubej warstwy.
Maska zaraz po nałożeniu wywołała dość intensywne uczucie szczypania, jednak było to krótkotrwałe, po około 2 minutach ustało, choć do samego końca maseczka dawała pewne odczucia na twarzy, coś pomiędzy chłodzeniem, a pieczeniem, jednak na tyle słabe, że nie wywoływało mojego niepokoju, pod koniec zalecanego czasu uczucie to nasiliło się lekko, co przypomniało mi że już czas zmyć maseczkę :)
Maskę po upływie zalecanego czasu starłam w większości ręcznikiem papierowym, resztę zmyłam wodą, w ten sposób łatwo pozbyłam się jej z twarzy.
Efekty to gładka buzia o wyrównanym kolorycie i matowym wyglądzie.
Maskę po upływie zalecanego czasu starłam w większości ręcznikiem papierowym, resztę zmyłam wodą, w ten sposób łatwo pozbyłam się jej z twarzy.
Efekty to gładka buzia o wyrównanym kolorycie i matowym wyglądzie.
Zredukowane zaczerwienienia i podrażnienia oraz uczucie nawilżenia, moja skóra nie prosiła o krem jak po większości maseczek.
Przyznaję, że ciężko tutaj mówić o jakiś spektakularnych i znaczących efektach po dwukrotnym użyciu maski, widzę jednak, że zapowiada się dobrze, przede wszystkim w kwestii nawilżania i łagodzenia skóry.
Moja ocena 5/5
Tym sposobem udało mi się przetestować prawie całą linię rosacal, nie używałam jedynie płynu micelarnego oraz kremu przeciwzmarszczkowego. Po dotychczasowych testach szczególnie przypadł mi do gustu niezmiennie krem wzmacniający na noc, który moja skóra w pełni zaakceptowała oraz teraz dołączył koncentrat wzmacniający - te dwa kosmetyki szczególnie Wam polecam z całej serii ;)
Pozdrawiam
Beata
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.
Mnie ten koncentrat uczulił... A szkoda....
OdpowiedzUsuńU mnie koncentrat jest aktualnie ulubionym kosmetykiem
OdpowiedzUsuńJedno i drugie brzmi zachęcająco ^^
OdpowiedzUsuńja również bardzo polubiłam się z ta linią - żel i płyn micelarny to moi zdecydowani ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńoj warte uwagi ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest ten koncentrat, wart uwagi:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, a serum bardzo przyjemne :)
OdpowiedzUsuń