Prezenty lubimy - a jak :)
Dziś chciałam o dwóch prezentach jakimi zostałam uraczona ostatnimi czasy, prezentach od sklepów Yves Rocher.
Mowa o dwóch pomadkach, z dwóch różnych linii, które łączy róż w nazwie :) Pierwsza to Grand Rouge - prezent do ostatniego zamówienia w sklepie internetowym, w odcieniu Pudrowego Różu.
Druga to prezent za osiągniecie drugiego poziomu na karcie stałego klienta - pomadka z serii nawilżającej w kolorze Róży Damasceńskiej.
Muszę przyznać, ze pomadki tej firmy stały mi się bliskie, choć z kolorówką Yves Rocher bywało różnie, pomadki trzymają poziom, niezależnie od serii :)
Obie pomadki mają przyjemną, kremową konsystencję oraz nawilżające usta właściwości. Ostatnio z ustami mam ogromny problem i mało co sobie z nimi radzi, dlatego pod obie nakładam warstwę czegoś nawilżającego, w tej formie trwają na ustach, utrzymując jednocześnie nawilżenie ust i soczysty ich wygląd. Nadają ustom przyjemną gładkość i satynowe, lekko połyskujące wykończenie.
Grand rouge Rose poudre nr 71 |
Rouge creme hydratant Rose Damas nr 62 |
Moje kolory są średnio kryjące, ta z serii granatowej kryje ciut mocniej, ale kolor ma w sobie coś z delikatnego, złotego shimmeru, co widać szczególnie w słońcu na ustach. Efekt nie do końca mój, choć sam kolor ładny.
Pudrowy róż to chłodny i czysty odcień - przyznaje mój faworyt z tej dwójki. Daje bardzo naturalny, przyjemny efekt.
Trwałość może nie powala, ale też nie odstają względem innych pomadek nawilżających, przeciętnie... , znikają równomiernie.
Ale ogromnie doceniam właściwości pielęgnujące, piękne, solidne opakowania i bardzo delikatny, słodkawy zapach pomadki grand rouge - do schrupania :)
Grand rouge Rose poudre nr 71 |
Ceny dość wysokie - grand rouge 55 zł, granatowa 43 zł, ale jak to yves rocher zawsze jest jakaś promocja i myślę, że tak z 40 % rabatem śmiało można się pokusić, a jak jeszcze dają w prezencie to tym bardziej ;)
Pozdrawiam
Beata
ta jaśniejsza jest o wiele lepsza, to mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńi mój :) również pod względem używania :)
UsuńObie cudne i w obu Ci pięknie! :*
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńśliczne szczególnie nr 71 :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory ! Jeszcze nie miałam tych pomadek, więc muszę kiedyś o nich pomyśleć przy zakupach ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kolorki. Zwłaszcza ciemniejszy:)))
OdpowiedzUsuńTa jasna jest ładna.
OdpowiedzUsuńOba kolorki są ładne, takie delikatne.Ale za 5 dyszek to chyba nie warto?:)
OdpowiedzUsuńza 5 dyszek nie bardzo, ale za pół ceny można rozważać :)
OdpowiedzUsuńzresztą - kto kupuje w yr po cenach katalogowych? nikt :)
Bardzo ładne odcienie :)
OdpowiedzUsuńJaśniejsza bardzo fajny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu podobała mi się ta Rose Damas, ale na ustach to ta druga wygląda przepięknie! Z ich pomadkami nie miałam jeszcze styczności...
OdpowiedzUsuńjeszcze :)
jaśniejsza bardziej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńTa jaśniejsza bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przyszła do mnie paczucha YR z pomadką Grand Rouge. Wygląda naprawdę pięknie u Ciebie, mam nadzieję, że będzie fajna:) Co do cen, to rzadko mi się zdarza, że kupuję coś w Yves Rocher w pierwotnej cenie. Robią tyle akcji i rabatów, że aż trudno załapać się na regularną cenę zawsze jest jakieś 2za1 czy -40% na cały koszyk. Naprawdę świetna sprawa, bo kosmetyki są doskonałej jakości.
OdpowiedzUsuń