Czytaj dalej
Co tu dużo pisać - od pewnego czasu unikałam tych pudełek, zostawiam sobie jednak furtkę "a jak będzie fajne to kupię jeszcze" i co miesiąc z ulgą stwierdzałam: "dobrze, że nie kupiłam". Pudełka z miesiąca na miesiąc jak dla mnie prezentowały coraz słabszy poziom.
Marcowego shiny również nie miałam w planach, nie zadziałały na mnie dwa (fajne) dodatkowe kosmetyki dla subskrybentek, ale zadziałała promocja .... ;) Pudełko za 39 zł - no i się skusiłam, w sumie trochę żałuję bo w cenie normalnej miałabym dodatkowy kosmetyki i torebkę próbek, ale.... nie ma co żałować, bo pudełko jest naprawdę niezłe - JEST CAŁKIEM UDANE !
Zawartość już pewnie widziałyście, w moim było to samo ;) Dwa produkty pełnowymiarowe i trzy miniatury.
Najbardziej ucieszył mnie żel biosiarczkowy do mycia twarzy - lubię tego typu kosmetyki, ten jest dla mnie całkowitą nowością i muszę przyznać - jak na razie - bardzo mi przypasował, choć mój typ skóry niekoniecznie podchodzi pod ten żel :) Jak dla mnie tylko dla tego kosmetyku zakup pudełka był dobrą decyzją.
Bioderma - miniatura kremu upiększającego pory. Tutaj znowu moja radość bo kremu oznaczonego nazwą "sebium" nie kupiłabym, bo to nie mój typ cery, nie moje potrzeby, tym czasem używam miniaturki od kilku dni i mam ochotę na wersje pełnowymiarową, ten krem faktycznie udoskonala cerę i choć czuję, że nie zapewnia mi nawilżenia na najwyższym poziomie, zachwyca efektem na buzi :)
Organique - glinka - fantastyczna sprawa, coś co na pewno się przyda, w dodatku organique *_* ;)
Scrub Delawell o niezwykle apetycznym wyglądzie i zapachu, zapewne wystarczy na dwa użycia, ale nic to, bo zapowiada się bardzo obiecująco. Firma - dla mnie kompletna nowość.
Żel Original Source - przyda się, na pewno zużyję i jest to mój pierwszy żel OS ;)
Coś co nie do końca mi się podoba - korzystając z rabatu, z którego skorzystałam, chcąc nie chcąc otworzyłam subskrypcję - coś czego zawsze unikałam, nie dając się pokusić licznym atrakcjom przeznaczonym dla subskrybentek. Jednak marcowe pudełko podoba mi się na tyle, że daję mu szansę i będę czekać na kwietniowe z dodatkową atrakcją przewidzianą dla subskrybentek, zobaczymy, czy shiny nie zniszczy tego co udało mu się odbudować marcową edycją ;)
Pozdrawiam
Beata
Nie znam żadnego kosmetyków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie dobra zawartość :)
OdpowiedzUsuńto pudełko im się udało :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że się nie skusiłam, bo zawartość podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńSuper zawartość!
OdpowiedzUsuńOrganique <3 moja mama pracuje przy produkcji tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawiałam tych pudełek, ale regularnie obserwuję co jest w nich umieszczane i na tle pozostałych, te wypadło chyba najlepiej ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe pudełeczko i zawartość :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem OS jest kokos :)
OdpowiedzUsuńfajne!
OdpowiedzUsuńzapraszam na łososia :)!
też mi się podoba marcowa wersja
OdpowiedzUsuńUwielbiam Organique
OdpowiedzUsuńMiałam próbki kremików z Balneokosmetyki i fajnie się sprawowały .Kuszące pudełko :)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty super, żadnym bym nie pogardziła :) Ewentualnie Bioderma to nie moje klimaty ale skoro to tylko miniaturka to chill :)
OdpowiedzUsuńFaktyczne udane pudełeczko. :) Promocja obowiazuje wszystkich czy tylko osoby które wczesniej kupowały kilka pudełek? :>
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, obserwuje i zapraszam
http://mrs--beautiful.blogspot.com/
Scrub wygląda ciekawie:)Pudełeczko fajne, ale ja wciąż wzbraniam się jak mogę przed tymi pudełkami a Wy wciąż kusicie:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko jest naprawdę fajne! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńNa Organique to i ja ma hopla ;) Faktycznie bardzo udany ten box, jeszcze w takiej cenie, wzięłabym :)
OdpowiedzUsuń