Czytaj dalej
Zacznę od tego, że jestem kupiona ;)
Pudełko rosyjskie może nie powaliło mnie swoją zawartością, ale w pełni przekonało do całej tej idei pudełek z różnych stron świata.
To pudełko dostałam w ramach współpracy, ale gdybym je kupiła nie żałowałabym wydanych pieniędzy. Poznałam kosmetyki całkiem nowe, a wśród nich parę naprawdę zacnych :) Do tego atmosfera oczekiwania, niespodzianki, nieznanego....
Gdybym miała znaleźć minusy tej kampanii to na pewno byłby to czas - a dokładnie długi czas trwania kampanii, a tym samym oczekiwania na pudełko, jednak należy tutaj wziąć pod uwagę, że dziewczyny dopiero zaczynają i pewnie pod względem logistycznym z czasem dojdą do lepszych rozwiązań lub też, czego Im życzę pudełka rozchodzić się będą w tempie ekspresowym, więc i wysyłka będzie szybciej ;)
Ja cały czas czekam na pojawienie się sklepiku Pink Joy, który jest w planach według pierwotnych planów i zamierzeń. Przyznaję, jestem ogromnie ciekawa cen tego co znalazłam w pudełku :)
Jeżeli miałam resztki wątpliwości co do tych pudełeczek to dziewczyny rozwiały je ostatnią - słodką przesyłką, która miała charakter podziękowania za współpracę ;)
Tyle o kampanii, planuję zamówienie włoskiego pudełeczka i już teraz jestem ogromnie ciekawa co może ono w sobie skrywać..., tymczasem do rzeczy ;)
O moich pierwszych wrażeniach na temat pudełka mogłyście przeczytać TUTAJ .
Krem do rąk "Silikon" - słowo harcerza - lepiej działającego na moje przesuszone dłonie kremu to ja nie miałam !!!
Nie specjalnie interesuje mnie skład tego kosmetyku, jest on skuteczny i już :) Krem nazywa się "silikon" i tak też mi się kojarzy, biorąc pod uwagę jego mięciutką konsystencję i cudownie miękką, nie tłustą powłokę, jaką pozostawia na skórze. Krem odżywia dłonie, niweluje spierzchnięcie i łuszczenie bardzo suchej skóry i nie jest to działanie krótkotrwałe, krem trwale poprawia ich wygląd i kondycję.
Zdaję sobie sprawę, ze to poczucie miękkiej gładkości to zasługa głównie parafiny, ale uwierzcie - w tym kremie jest coś więcej :)
Może "silikon" nie budzi pozytywnych skojarzeń, mnie bynajmniej w odniesieniu do kosmetyku kojarzy się z czymś działającym jedynie powierzchniowo - ten krem owszem w ten sposób również działa, świetnie chroni przed czynnikami zewnętrznymi - co nie dziwi, pochodzi z Rosji ;)
Konsystencja lekka, bardzo śliska, miekka.
Zapach raczej delikatny, neutralny, słabo wyczuwalny.
O opakowaniu napiszę raz, ale dotyczy to generalnie wszystkich kosmetyków z pudełka - opakowanie to wada i zarazem urok tych kremów. Aluminiowa tuba - u nas takie coś spotkać można już tylko kupując maści w aptece lub najtańszy klej biurowy ;)
Po kilku użyciach wygląda jak wiadomo, przez co nie jest kosmetykiem, który dumnie można wyciągnąć w towarzystwie...., ale te opakowania dodają tym kosmetykom egzotyczności, czuć dzięki temu, że to nie nasze, zagraniczne, może lepsze ??? ;)
Odżywczy krem "Shilajit" - Mumio - nie mam skóry tłustej, a sprawdził się u mnie doskonale. Zachwycił mnie od razu zapachem, intensywnym, kremowym, słodkawym..., z reguły nie lubię tak intensywnie pachnących kremów, ale to jest wyjątek, zapach mnie zwyczajnie uwiódł, uwielbiam go.
Krem ma dość gęstą i szybko wnikająca w skórę konsystencję, czasem miewam wrażenie, że wchłania się zbyt szybko, bo ja nie zdążyłam rozsmarować go na całą twarz. Jednak jest to tego typu kosmetyk, który moja skóra chłonie w każdej ilości, bez przetłuszczenia, czy przeciążenia, kolejna warstwa również szybko wnika w skórę, pozostawiając miękką i suchą warstwę, która cudownie wygładza i daje uczucie nawilżenia.
Krem ten polubiłam głównie za właściwości regenerujące i naprawcze, przyspiesza gojenie wyprysków i wszelkich podrażnień, nadaje skórze gładkość i niesamowitą miękkość.
Mumio używam zarówno na dzień jak i na noc, raczej według potrzeb, nie cały czas i widzę pozytywną reakcję skóry na niego.
Peeling "Czysta linia" - dobry, mocny zdzierak. Podkreślić muszę "mocny" bo drobiny są dość ostre i jest ich dużo. Jego używanie czuć, momentami jest to nawet mało przyjemne jednak pomimo dużej jego mocy nie podrażnił on wrażliwej skóry, jaką jest moja :)
Po użyciu skóra jest lekko zaczerwieniona, ale efekt ten znika w ciągu kilku - kilkunastu minut. Cera jest dobrze oczyszczona, wygładzona, dobrze złuszczona,miękka.
Zapach... może ciut brzoskwiniowy jak się wczuć, ale raczej sztuczny, poperfumowany, mimo to przyjemny dla nosa :)
Tubka - wow mięciutki plastik, świetna jakość ;)
Pozostałe dwa kosmetyki zostawiam na potem. Odżywka do włosów na ten moment mnie nie zachwyciła, słabo współgra z moimi włosami, pięknie pachnie, wiec dam jej jeszcze szansę za jakiś czas ;)
Żel carina czeka na swoją kolej, jeszcze nie używany.
W pudełku znalazłam także "gościnnie" dwie próbki kremów gocranberry - to mój pierwszy kontakt z nimi, o tej marce robi się powoli głośno i słusznie, ja po tych próbkach wiem, że chcę je poznać bliżej i jak któryś krem zwolni miejsca - zainwestuję w gocranberry :)
Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca ;)
Pozostawiam Was z rozważeniem zakupu pudełeczka ze słonecznej Italii - ja już postanowiłam, że kupię... ;)
Pozdrawiam
Beata
Ja jestem ciekawa pudełeczka z włoskimi kosmetykami. Rozważam nawet jego zakup:)
OdpowiedzUsuńrozważaj, rozważaj :)
Usuńwow sama bym się cieszyła z takiego pudełka:) ciekawią mnie rosyjskie produkty, na razie mam tylko maseczki do twarzy, szampon i odzywkę:)
OdpowiedzUsuńO mumio już kiedyś słyszałam (wstyd przyznać, ale od pewnej Jehowy namawiającej mnie na zmianę wyznania... w busie...:D ) i jak zobaczyłam tą nazwe to mnie aż coFŁO :D
OdpowiedzUsuńcóż za historia... w busie :D na tyle co Cie poznałam zauważyłam że wiele ważnych życiowych momentów W BUSIE przeżyłaś :) Może więc warto zainwestować w mumio ;)
UsuńJa na razie używam tylko odżywki do włosów, ale sprawdza się miernie, mam po niej spuszone włosy i nie wyglądają za dobrze :( Jestem ciekawa włoskiego pudełka, ale poczekam na pierwsze pokazy :)
OdpowiedzUsuńz odżywką niestety u mnie podobnie - pierze mam na głowie po niej :)
UsuńOja !! Same wspaniałości :O
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę, będę przez kilka dni tworzyć posty ze zwierzakami, które obecnie przebywają w schroniskach i mam do Ciebie prośbę, udostępnij link tych notek ze zwierzakami u siebie na blogu ;) pomóżmy im tak jak tylko możemy ;)
OdpowiedzUsuńz góry bardzo dziękuję !!!
buziaki kochana ;)
mal-go.blogspot.com
jeśli chodzi o zwierzaki - chętnie pomogę :*
UsuńNie słyszałam o tych puełeczkach ;)
OdpowiedzUsuńa to chyba warto nadrobić zaległości ;)
Usuńja jestem bardzo zadowolona z tego pudełka z drugiego też jestem : )
OdpowiedzUsuńja drugie odpuściłam, ale jak będzie możliwość to może dokupię to czego mi brakuje ;)
UsuńTeż już kupiłam "włoskie" pudełko i nie mogę się doczekać zawartości ;)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka!! :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości, a jak uroczo to wszystko wygląda:)Krem do rąk mnie zaciekawił,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale fajnie wygląda ten peeling :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełne nowości, a Italia też może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKusza mnie te pudełka, ale nie lubię kupować w ciemno....
OdpowiedzUsuńKosmetyki rosyjskie bardzo lubię ale tych akurat nie znam. peeling mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPodobało mi się to rosyjskie pudełeczko i chętnie bym się skusiła na włoskie :-)
OdpowiedzUsuńKochana, nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna za tak ogromną pomoc, aż brak mi słów. Zrobiłam zakładki na górze bloga, druga przenosi bezpośrednio na stronę schroniska na fb a kolejna to z ogłaszanymi pieskami.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszelką chęć pomocy !!!!!!!! Będę bardzo wdzięczna za ogłaszanie piesków :)
pozdrawiam cieplutko dobra duszeczko :*
Wybacz,że kolejny raz piszę ale zamiast udostępniać te strony z góry zrobiłam etykiety. Pod każdym wpisem z pieskami, pod linkami na udostępnianie na fb itd. jest nazwa " Zwierzaki do adpocji" i gdy na to klikniesz to wyświetlą się wszystkie posty z pieskami ;)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nie byłam przekonana, ale pierwsza kampania zachęciła mnie na tyle, że zamówiłam już pudełko z Włoch i teraz z niecierpliwością oczekuję :) To będzie mój pierwszy tego typu box, więc ciekawość jest ogromna :)
OdpowiedzUsuńTen kremik do rąk i peeling bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńKuszący zestaw, z tych wszystkich pudełek miałam tylko ShinyBox :)
OdpowiedzUsuń