poniedziałek, 30 czerwca 2014

BingoSpa - kąpielowi umilacze: Choco & Cherry Bath & Shower Cream oraz Carribean shower & bath milk.



Czytaj dalej

Recenzowane przeze mnie ostatnio kosmetyki BingoSpa pochodzą z paczki testowej otrzymanej w ramach współpracy z blogami. Po "achach" i "ochach " nad poprzednimi kosmetykami tym razem nie będzie tak słodko - dosłownie nie będzie słodko, bo kupując kosmetyk wiśniowo - czekoladowy bądź karaibski sugerujący bliskie powiązania z kokosem oczekiwałam własnie  tej nieziemskiej słodyczy.... bynajmniej jeżeli mówimy o zapachu ;)



Tymczasem tej słodyczy tym dwóm tutaj absolutnie brakuje, ba ... brakuje im czegokolwiek, co sugerowałoby ich powiązania zapachowe.
Wiśnia i czekolada pachnie miętowo i jak dla mnie - "męsko", nawet wczytywałam się dokładnie w opis tego żelu czy nie ma on czegoś wspólnego z miętą, bo na obrazku wisienki leżą na listkach podobnych do mięty, ale nie, teoretycznie nic ten żel nie powinien mieć wspólnego z miętą, za to w zapachu próżno doszukiwać się wiśni czy czekolady - bynajmniej dla mojego nosa :)

Mleczko karaibskie natomiast krzyczy "jestem kokosowe !", kolor, konsystencja, szata graficzna sugerują, że właśnie kokosa tam spodziewać się należy, tymczasem kosmetyk pachnie migdałowo, za sprawą dodanego olejku migdałowego, który przytłoczył wszelkie inne "egzotyczne" wonie. Owszem jest to zapach przyjemny, ale oczekiwałam czegoś innego, migdały były tutaj a ja mam wrażenie że to znowu ten sam kosmetyk ;) Zapach czuć jednak wyłącznie wsadzając nos do butelki, po dolaniu do kąpieli, czy wylaniu na gąbkę zapach traci się zupełnie.

Szukając skąd te niuanse zapachowe pokusiłam się o małą analizę składów, pomijając wszystkie substancje chemiczne znajdujące się w kosmetykach, na których zupełnie się nie znam, skupiłam się wyłącznie na dodanych ekstraktach roślinnych.




W składzie po wszystkich substancjach myjących i pieniących mamy trzy ekstrakty i tu niespodzianka - ekstrakty herbaciane ;) Rooibos, chińska herbata oraz korzeń tataraku .
Ten żel nie ma jak pachnieć czekoladą i wiśniami ;)







Tutaj rzeczy dobrych jest więcej:) Podobnie po wszystkich substancjach pieniących mamy olejek migdałowy, koalin, a następnie ekstrakt  z owoców passifory, ekstrakt z trzciny cukrowej, skórki cytryny, ananasa oraz winorośli :)
Ekstraktów sporo, można nawet mówić o egzotycznym koktailu, jednak zapach został całkowicie zdominowany przez migdały...




Po kosmetykach do kąpieli oczekuję, że będą oczyszczać skórę, będą przyjemne w użyciu - bo to jakby nie było umilacze kąpielowe, no i co z tym się wiąże  - wysoko cenię sobie walory zapachowe.
Pod tym względem wiśnia i czekolada u mnie więcej nie zagoszczą, a tą buteleczkę pół litrową męczę z dość dużą niechęcią.
Mleczko karaibskie używam ze znacznie większym entuzjazmem, jednak ogromna pojemność (1 litr) sprawia, że i ono mnie powoli męczy, a zapach migdałów przytłacza.

Pod względem działania to przeciętne kosmetyki, nie wyróżniają się na tle innych, oczyszczają skórę, dolane do wody tworzą dość obfitą  pianę i nadają wodzie miękkości. Nie posiadają właściwości nawilżających czy pielęgnujących, ale skóra po kąpieli nie jest też  przesuszona - dostatecznie więc  wywiązują się ze swojego zadania :)

Ja kosmetyki BingoSpa cenię za wyjątkowy zapach, tutaj tego niestety zabrakło, stąd też lekka gorycz rozczarowania :(

10 komentarzy:

  1. ja jakoś nie przepadam zbytnio za kosmetykami BingoSpa ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Bingo Spa nie miałam żelu żadnego i jakoś śednio mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kokosowe mleczko pachnące migdałami mogłoby mi się spodobać ;) Skład nie jest jakiś cudowny, ale może kiedyś mi się trafi, ceny mają niewielkie, więc kto wie.
    Za to połączenia wiśni i czekolady w kosmetykach raczej nie są zbyt udane, zapachu mięty tym bardziej nie lubię, więc to z pewnością skreślam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nic z Bingo Spa i nie wiem, czy kiedykolwiek będę mieć :) Ale zdjęcia prześliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że zapachy nie zachwycają :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Z BingoSpa mam tylko peeling (o którym akurat dzisiaj pisałam) i maskę do twarzy, produktów do kąpieli nie znam ale spodziewałabym się lepszych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nic nie miałam z BingoSpa ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. ja wielbię wszystkie ich sole do kąpieli!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że zapachy nie zachwycają...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i jednocześnie proszę o zachowanie kultury słowa :)