Miałam to szczęście i zostałam wybrana jako jedna z trzech do testów toniku Orientany, akcja organizowana na facebooku :)
Moje zadowoloenie z tego faktu ogromne, gdyż kosmetyków tej marki nie znałam, a dużo dobrego czytałam, no i kosmetyk naturalny, a po takie zawsze chętnie sięgam :)
Testowany kosmetyk to tonik do skóry normalnej - jaśmin i zielona herbata, moje serce podbił już po otwarciu i włożeniu nosa w butelkę - pachnie przepięknie, intensywnie, świeżo, po rozpyleniu długo utrzymuje się cudowna woń, niczym woń perfum.
Doskonałe pierwsze wrażenie dopełnia opakowanie - ładna, zgrabna buteleczka, utrzymana w tonacji zielonej, kojarząca się z naturą, prosta, wręcz ekologiczna, nie przekombinowana szata graficzna i tylko podstawowe informacje na etykietce, bez przepychu.
Tonik ma za zadanie nawilżyć, wzmocnić, zrewitalizować skórę.
Zawiera składniki naturalne i pozbawiony jest wszelkiego zła, jakie znaleźć możemy w kosmetykach, nie zawiera także alkoholu, za to bogaty jest w ekstrakty roślinne
Skład INCI: Aqua,Aloe Barbadensis Leaf Juice,Camelia Sinensis Leaf Extract,Glycerin, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Withania Somnifera Root Extract E, Jasminum Officinale Flower Leaf Oil
Oramix Ns, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate Aqua (woda),Aloe Barbadensis Leaf Juice (sok z aloesu),Camelia
Sinensis Leaf Extract (ekstrakt z liści zielonej herbaty),Glycerin (gliceryna), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrat z lukrecji gładkiej), Withania Somnifera Root Extract (ekstrakt z żeńszenia indyjskiego), Jasminum Officinale Flower Leaf Oil (olejek z jaśminu) Oramix Ns (naturalna substancja powierzchniowo czynna aprobowana przez Ecocert), Sodium Benzoate (benzoesan sodu pozyskiwany z jagód), Potassium Sorbate (sorbinian potasu pozyskiwany z jagód).
Oramix Ns, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate Aqua (woda),Aloe Barbadensis Leaf Juice (sok z aloesu),Camelia
Sinensis Leaf Extract (ekstrakt z liści zielonej herbaty),Glycerin (gliceryna), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrat z lukrecji gładkiej), Withania Somnifera Root Extract (ekstrakt z żeńszenia indyjskiego), Jasminum Officinale Flower Leaf Oil (olejek z jaśminu) Oramix Ns (naturalna substancja powierzchniowo czynna aprobowana przez Ecocert), Sodium Benzoate (benzoesan sodu pozyskiwany z jagód), Potassium Sorbate (sorbinian potasu pozyskiwany z jagód).
W moim odczuciu przede wszystkim świetnie odświeża skórę, daje uczucie nawilżenia i komfortu, wygładza, redukuje uczucie napięcia po demakijażu, ożywia karnację, koi delikatnie matuje skórę.
Natomiast minus trzeba przyznać za atomizer - ostatnio chętnie korzystam z takiej formy aplikacji, latem z uwielbieniem stosowałam wody termalne na twarz, dlatego też bardzo przypasowała mi taka wersja toniku także. Niestety atomizer jest bardzo nieprecyzyjny, po naciśnięciu jakby rozdzielał strumień na pół i górny "psik" trafia we włosy, a dolny w dekolt, prawie zupełnie pomijając to co najważniejsze, czyli twarz.
Z tego powodu musiałam używać toniku tradycyjnie, "na wacik", a szkoda, bo w ten sposób pozbawiamy skórę całej przyjemności, jaką jest rozpylenie tej cudownie pachnącej mgiełki :(
.... cóż pozostaje albo nauczyć się celować, albo pozostać przy wacikach ;)
Druga wada kosmetyku - za szybko się skończył, a zdążył rozbudzić dziką ochotę na więcej ....;)
Oferta firmy aż kusi, zamierzam w najbliższym czasie przyjrzeć się jej dokładniej ;)
Pozdrawiam,
Beata
cudowny kosmetyk:) sama chętnie bym go wypróbowała, a wszystko za sprawą mojej ulubionej zielonej herbaty i jaśminu:)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :) chyba postąpiłabym tak samo, że nanosiłabym go na wacik. Nie miałabym nerwów do tego atomizera ;d
OdpowiedzUsuńFajny tonik, ale nie miałam jeszcze w takiej formie:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że atomizer nie spełnia swojej funkcji.
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawy tonik jednak szkoda, że atomizer nie służy ;)
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory nie mogą do mnie trafić toniki w mgiełce. Nie wiem czy skuszę się w końcu na jakiś. Ale zapach zielonej herbaty uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale jeśli chodzi o toniki to mam swoje sprawdzone produkty ;)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, ze nie miałam jeszcze produktów tej marki ;)
OdpowiedzUsuńprezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńaż wstyd przyznać ale ja też nie miałam jeszcze styczności z produktami tej firmy, czekam właśnie na swój pierwszy szampon od nich :)
Faktycznie kusi ;)
OdpowiedzUsuńO ile przy wodzie termalnej spray jest cudowny, tak w przypadku toniku również mam problem z aplikacją.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że atomizer taki kiepski, bo sam tonik bardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńWierzę,że zapach musi być śliczny ,takie nuty ,to i ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOj, atomizer zepsuł całą zabawę! najfajniejsze w takich tonikach jest jak można sobie zapewnić orzeźwiający psik bez tarcia...
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie; jednak ja już dawno pożegnałam się z tonikami
OdpowiedzUsuńUwielbiam orientanę właśnie za tę całkowitą naturalność... mam w planach przetestować większość jej kosmetyków których jeszcze nie znam, ten tonik również :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie pachnie i świetnie działa, ale ten atomizer mógłby być lepiej dopracowany.
OdpowiedzUsuń