Witajcie po króciutkiej przerwie :)
Moja chwilowa nieobecność wynikała z nałożenia się na siebie kilku spraw, w tym krótkich wakacji :)
Na ten temat będę chciała przygotować osobny wpis, tym czasem cieszę się, że po powrocie blog jest na miejscu i wszystko funkcjonuje jak dawniej :)
Mam nadzieję, że i Wy wciąż tutaj jesteście ;)
A na dziś tak dla "rozhulania" króciutka recenzja produktu, który jest poprostu dobry ;)
Puder sypki Couleurs Nature - Transparentny, matujący, rozświetlający. Z matującą krzemionką z bambusa.
Niezwykle lekka, puszysta konsystencja matuje skórę, ujednolica cerę i nadaje jej blask.
Odpowiedni do wszystkich typów skóry.
Składnik pochodzenia roślinnego:
Puder z bambusa. Pochodzący z Indii bambus rośnie przede wszystkim w regionach tropikalnych. Krzemionka z bambusa wydobywana jest z rdzenia rośliny, który posiada właściwości matujące, a także wchłania sebum. Zapewnia też skórze aksamitną gładkość.
Niezwykle lekka, puszysta konsystencja matuje skórę, ujednolica cerę i nadaje jej blask.
Odpowiedni do wszystkich typów skóry.
Składnik pochodzenia roślinnego:
Puder z bambusa. Pochodzący z Indii bambus rośnie przede wszystkim w regionach tropikalnych. Krzemionka z bambusa wydobywana jest z rdzenia rośliny, który posiada właściwości matujące, a także wchłania sebum. Zapewnia też skórze aksamitną gładkość.
Puder ten kupiłam w odcieniu transparentnego beżu, występuje on w dwóch odcieniach, dość do siebie podobnych, z tym, że transparentny róż wydaje się nieco cieplejszy.
Puder ten jest lekki, pyłkowy, daje transparentne krycie, pokrywa twarz niewidoczną, aksamitną powłoką, skóra wygląda dobrze, zdrowo i naturalnie, ładnie matuje świecące miejsca.
Efekt matu trzyma się w zależności od pogody bardzo długo albo bardzo krótko - wiadomo - na upały najlepiej nic na twarz nie nakładać, a matować lepiej bibułkami, niż pudrem :)
Jednak przy mniej ekstremalnych warunkach puder ładnie trzyma się twarzy około 4-5 godzin, potem wymaga poprawek.
Używam go od około 2 miesięcy - po tym czasie mogę stwierdzić, że żadnej krzywdy on mojej twarzy nie zrobił, nie zapchał, nie spowodował powstawania niedoskonałości, nie wysuszył - moja skóra dość sucha i dość wrażliwa w pełni go zaakceptowała :)
Pudru jest 20 g - to ogromna ilość, biorąc pod uwagę jego wydajność, nakładam go pędzelkiem po uprzednim odsypaniu odrobiny na sitko lub do nakrętki - po dwóch miesiącach - zużycie niewidoczne.
Ważność po otwarciu 12 miesięcy - obawiam się, że nie jestem w stanie go w całości zużyć, jednak mam już plany pomieszania pudru z pigmentem, może wyczaruję jakiś inny kosmetyk :)
Na szczególną uwagę zasługuje jego zapach - niespodzianki nie będzie jeżeli powiem, że to zapach pudrowy ;) w całej okazałości, jednak ma w sobie coś ze świeżości bambusa, ale z dominującą słodką nutą , zapach intensywny, dla mnie obłędny, piękny, kojarzący mi się z zapachem luksusu i kosmetyków z górnej półki :)
Cena regularna 59 zł, oczywiście warto skorzystać z licznych zniżek, jakie oferuje Yves rocher (ja płaciłam za niego około 35 zł)
Moja ocena 5/5 :)
Zaciekawił mnie, być może się skuszę niedługo :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko podkładu i szczerze mówiąc zastanawiam się, jak można się pudrować zwłaszcza latem ;) A może tylko moja twarz się poci?
OdpowiedzUsuńWydaję się bardzo fajny i jeszcze ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa się pochwalę, że jestem na etapie doboru odpowiedniego odcienia podkładu mineralnego :) Także jak dobrze pójdzie to będę mogła odstawić tego typu pudry :)
OdpowiedzUsuńwydaje się ciekawy!:)
OdpowiedzUsuńO, wydaje się interesujący, muszę mu się dokładniej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńPuder wydaje się być warty uwagi :D i duża pojemność :D
OdpowiedzUsuńprodukt zupełenie nie dla mnie, ale jak zwykle piekne fotki ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się jakoś przekonać do tych sypkich pudrów :(
OdpowiedzUsuńFajny puder :)ja mam w upalne dni straszny problem ze świeceniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy puder w przystępnej cenie. Podoba mi się jego kolorek, więc na pewno będę polowała na okazje:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada, chętnie bym go spróbowała.
OdpowiedzUsuńJa jakoś niezbyt lubię sypkie pudry;)
OdpowiedzUsuńDobrze się zapowiada... Trzeba będzie go spróbować :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze zakochałam się w Twoich zdjęciach ! :)
OdpowiedzUsuńObecnie poszukuję pudru bez odcienia,ale ten wygląda naprawdę zachęcająco! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby się sprawdził u mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie miałam takiego pudru, tylko takie twarde prasowane, ciekawe jakby spisał się u mnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam pudru sypkiego...
OdpowiedzUsuń