Wczoraj było o maseczkach, "zamęczałam" Was recenzjami o dwóch na raz bo przekonana byłam, że to ostatnie dwie, tym czasem ukryła się jeszcze jedna.... ostatnia ;)
Ponieważ terminy gonią wybaczcie monotematyczność - dziś znowu o maseczce, ale za wytrwałość przygotowałam mały bonusik na końcu posta ;)
Glinkowa maseczka oczyszczająca - z założenia unikam tego typu maseczek, które zasychają na twarzy, tworząc skorupę przypominającą "skórę słonia". Wydaje mi się, że usuwanie takiej maseczki z twarzy psuje cały efekt jaki ta maseczka wypracowała.
Ta jest typową maseczką glinkową, o lekko zielonym kolorze i zapachu delikatnie cytrusowym, ale niestety zepsutym wyczuwalnym alkoholem... no i właśnie ten alkohol - na trzeciej pozycji w składnikach - to niestety moja skóra czuje, szczypała i swędziała przez okres trzymania maseczki, na szczęście nie wystąpiły podrażnienia. Odczucia niezbyt intensywne, ale odczuwalne, podobne do tych przy maseczce peel off.
Konsystencja kremowa, na twarzy wysychająca.
Ogólnie byłaby to moja jednorazowa przygoda z tą maseczką, gdyby nie efekt, jaki zobaczyłam po zmyciu maseczki, twarz była widocznie oczyszczona, rozjaśniona, pory zwężone, skóra gładka i miękka.
Efekt naprawdę imponujący, jak po maseczce saszetkowej z drogerii, wprawdzie czułam lekkie ściągnięcie skóry, ale odrobina kremu zniwelowała to uczucie.
Na pewno w miarę potrzeb, raz na jakiś czas po nią sięgnę :)
Oceniłabym ją na 3,5 /6
Na koniec wspomniany bonusik - dziewczyńska sesja "do lustra" maseczkowo - opaskowa, z przymrużeniem oka ;)
Może za kilka lat się będzie z czego śmiać - mama w maseczce haha ;)
Tak naprawdę jak patrzę na te spontanicznie powstałe zdjęcia serducho mi się uśmiecha i myślę sobie - jestem szczęściarą !!!! ♥♥♥
Zapraszam do oglądania i życzę słonecznej reszty dnia :)
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.
świetne zdjęcia, ja nie miałam jeszcze żadnej maseczki efektima, ale zamierzam nabyć,
OdpowiedzUsuńkurczę, też chciałabym mieć taki aparat:)
OdpowiedzUsuńheh, a ja już bym chciała inny, ten to staruszek już ;)
UsuńAle dziewczyny są podobne do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńtez tak myślę, choć zdania jak zawsze są podzielone :)
UsuńNo właśnie też pierwsze co pomyślałam to, że córeczki są bardzo do Ciebie podobne - wykapane :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajna opaska. A maseczek tej firmy jeszcze nie próbowałam i nie bardzo przepadam za takimi gliniastymi, które robią skorupę...
Pozdrawiam,
Ewa
www.la-garderobe.pl
opaska do maseczek jak znalazł :)
Usuńładnemu to i w maseczce ładnie ;) to moja ulubiona maska od Efektimy ♥
OdpowiedzUsuńpowiedzmy, ale dziękuję :)
UsuńJaka ciekawa sesyjka :) Dziewczynki śliczne jak mamusia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńZdjęcia genialne :) A maseczke polubiłam :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia wyszły lepiej niż myślałam, a maseczka dla mnie średnia, ale efekt końcowy przyjemny :)
Usuńśliczne dziewuszki ;) uwielbiam tą maseczkę :D!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJakie kochane małe Królewny!:)
OdpowiedzUsuńtak, na zdjęciach zawsze takie kochane wychodzą :)
UsuńAle fajne zdjęcia, rzeczywiście super pamiątka będzie :)
OdpowiedzUsuńA maseczkę wypróbuję ;)
Pozdrowienia,
Asia
Sesja jest cudowna :) Ty jesteś piękna, ale to już doskonale wiesz, ale te twoje dziewczynki przeurocze *_*
OdpowiedzUsuńSesja cudowna. A Ty nawet w maseczce jesteś śliczna :)
OdpowiedzUsuń