Age defense 3D Efektima - recenzja

Dziś znowu będzie maseczkowo:)
Z szufladki z maseczkami wybrałam sobie maseczkę Efektimy  - skutecznie odmładzającą, w dodatku z efektem 3D - cokolwiek to znaczy :)

Czytaj dalej

Maseczka podobnie jak opisywana niedawno przeze mnie błotna maseczka Age Protect zamknięta w 7 ml saszetkę, z tym, że kremowa konsystencja pozwala na obfite nałożenia na twarz, szyję i dekolt bez większych problemów.

Ma postać białego, gęstego kremu o przyjemnym delikatnym zapachu.
Zapach wyczuwalny jedynie na początku, potem zanika.

Maseczka podobnie jak wspomniana wyżej sporo obiecuje jak na maseczkę jednorazową, jednorazowe jej użycie niestety nie jest w stanie zweryfikować w pełni jej właściwości, jednak pozwala na wyrobienie sobie ogólnego poglądu :)

Maseczka po nałożeniu delikatnie wnika w skórę, jednak nie wnika całkowicie, początkowo biała warstwa przechodzi po kilku minutach w tłustą, bezbarwną powłokę i tak już pozostaje do końca .

Przyznam, ze średnio lubię taki typ maseczek, po których skórę trzeba mocno zmaltretować aby usunąć resztki kosmetyku, tracąc w ten sposób znaczną część efektów jakie uzyskałam dzięki zabiegowi.

Ta maseczka dodatkowo przez swoją tłustość jest dość oporna w usuwaniu - to jej minus.
Cały seans maseczkowy jest bardzo przyjemny ponieważ maseczka nie daje żadnych  negatywnych odczuć w stylu ściągnięcie, szczypanie, mrowienie, daje poczucie komfortu i spokojnie można relaksować się nad książką :)

Po usunięciu maseczki czułam krótkotrwałe ściągniecie skóry, które jednak samoistnie zanikło dość szybko.

Efekty jakie mogłam zauważyć, to przede wszystkim mocne, naprawdę duże uczucie nawilżenia skóry, leciutkie napięcie i naprawdę fajne poczucie miękkości i gładkości.

Wygładzenia, czy spłycenia zmarszczek nie stwierdziłam, ale na skutek nawilżenia uzyskałam wizualny efekt jędrnej skóry, widoczny jeszcze na drugi dzień.

Jak dla mnie jest to maseczka doskonale nawilżająca, myślę że warto sięgnąć po nią przed jakimś wyjściem, co pozwoli uzyskać efekt gładkiej jędrnej, wypoczętej buzi :)

i już nie ma ..... :)


Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl  w ramach współpracy z Klubem Kejt 

Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.